○102○

490 25 0
                                    

Podniosłam się z kanapy i skierowałam się w stronę kuchni.

Przygotowałam makaron ze szpinakiem i kurczakiem. Nałożyłam jedzenie na dwa talerze, wzięłam je do rąk i poszłam w stronę salonu. Jessica leżała na kanapie, chyba zasnęła. Położyłam talerze na stoliku, złapałam za koc i przykryłam dziewczynę. Usiadłam na kanapie i zaczęłam jeść makaron. Po chwili drzwi wejściowe się otworzyły i usłyszałam głos swojego chłopaka.

- Jestem.

- Cześć. Głodny?

- Mhm.

- Masz tu makaron, ciepły jeszcze. Jess zaliczyła zgona więc możesz zjeść bo prędko się nie obudzi.

- Ile wypiłyście?

- Chyba 2 butelki wina.

- To i tak długo wytrzymała, ona już po jednej leży. Zaśmiałam się i wróciłam do jedzenia. Chłopak usiadł obok mnie i zaczął jeść.

- Bardzo zmęczony?

- Mhm. Boli mnie wszystko.

- Jak wrócimy do domu to cię wymasuję.

- Super. Gdzie mama?

- Poszła do sąsiadki na ploteczki.

- To prędko nie wróci, ma o czym gadać.

- O czym?

- Jak myślisz?

- No nie wiem.

- O mnie. O tobie. O nas. Powiedział to z uśmiechem na twarzy.

- Co cie tak bawi?

- Nic.

- Mhm.

- Zjedzmy i wracajmy do domu.

- Aż tak ci się spieszy?

- Si, chce już masaż.

- Pff. Zostawię tylko liscik twojej mamie i możemy jechać.

Wsadziłam brudne naczynia do zmywarki i złapałam za karteczkę i długopis. Napisałam krótki liścik i powiesiłam go na lodówce.

~Liścik

Wróciłam z Nico do domu. Nie musi się mama martwić o obiad, przygotowałam obiad. Dziękuję za gościnę, niedługo znów się zobaczymy.

- Możemy jechać. Krótko powiedziałam i poszłam ubrać buty. Stałam chwilę w przedpokoju i czekałam na chłopaka. Po kilku minutach pojawił się obok mnie.

- Gotowa?

- Mhm. Co ci tak długo zeszło?

- Zabrałem kilka ubrań. Podniósł do góry duża torbę.

- Kilka? Zaśmiałam się i złapałam go za rękę. Chodź już.

Wyszliśmy z domu, podeszłam do samochodu i otworzyłam bagażnik Nicola wrzucił do niego torbę, zamknęłam bagażnik i oboje wsiedliśmy do samochodu.

Wróciliśmy do domu, poszłam do łazienki i weszłam pod prysznic. Po kilku minutach dołączył do mnie Nicola.

- Wszystko git? Zapytał

- Tak, a co?

- Wyglądasz na spiętą

- Wydaje ci się.

Wyszłam z prysznica wcześniej niż Nicola. Wytarłam swoje ciało ręcznikiem i ubrałam się w piżamę. Wyszłam z łazienki i poszłam do sypialni, zabrałam ubrania z podłogi i włożyłam je do kosza na pranie. Wróciłam do łazienki by zabrać balsam do ciała, Nicola był już ubrany.

- Wysuszyć ci włosy? Zapytał.

- Jeśli ci się chce to możesz.

- To siadaj. Wskazał na blat. Usiadłam i obserwowałam każdy ruch chłopaka. Nie patrz tak na mnie.

- Czemu, stresuje cię?

- Nie.

- Kłamczuch. Podszedł bliżej mnie, złapał za suszarkę i ją włączył.

- Rozszerz troche nogi. Czułam jak przez moje ciało przechodzi fala ciepła. Rozszerzyłam nogi i pozwoliłam chłopakowi stanąć pomiędzy nimi. Zaczął mi suszyć włosy.

- Nicola?

- Tak?

- Przepraszam. Miałam łzy w oczach.

- Za co?

- Za wszystko. Łzy spływały mi po policzkach.

- Hej, hej. Nie płacz, nie masz za co przepraszać. Odłożył suszarkę i mnie przytulił. Nic złego nie zrobiłaś, nie ma o co płakać.

- Ale czuje że wszytko źle robię.

- Niunia, nie płacz. Już dobrze. Starł łzy z moich policzków i pocałował mnie w czoło. Już dobrze?

- Mhm. Daj mi chwilę. Zeszłam z blatu i podeszłam do kranu, odkręciłam wodę i przepłukałam twarz. Chodź zrobię ci ten masaż. Złapałam go za rękę i pociągnęłam go do sypialni. Położył się na łóżku, usiadłam na jego dolnej części pleców. Złapałam za balsam i wycisnełam trochę na dłoń, wsmarowałam go w plecy chłopaka i zaczęłam go masować.

- Nico, boli cie coś jeszcze? Nico? Lekko go klepnełam w plecy i czekałam na odpowiedź ale nic. Pochyliłam się żeby zobaczyć jego twarz, miał zamknięte oczy. Spał. Zeszłam z jego pleców i położyłam się obok, przykryłam nas kołdrą i zamknęłam oczy.

~Only you~ Nicola ZalewskiWhere stories live. Discover now