Tydzień później Piątek 27.10.2022r.
To właśnie dzisiaj miałam jechać do Krakowa. Rozmyślałam przez tydzień to czy napewno chce ale stwierdziłam że raz się żyje i huj. Jadę.
Czekałam na kogoś kto miał mnie zabrać ze sobą do Krakowa. Było coś koło 8.30 co oznaczało że za moment ktoś mnie stąd zabierze. Szczerze? Jestem ciekawa kto po mnie przyjedzie. Po Frizie można się wszystkiego spodziewać. Szybko zjadłam jakieś losowe tosty z wczoraj i wyszłam przed dom. Nie czekałam długo bo praktycznie od razu podjechało zielone BMW. Jakiś chłopak wyszedł z samochodu i zaczął kierować się w moją stronę. Możecie się domyślić że to Przemek pro.
Pp- cześć Zuzia?
-tak to ja
Pp- no to wsiadaj
Otworzyłam drzwi i wsiadłam do środka. Przez to że byłam jako pierwsza to mogłam usiąść z przodu co było dla mnie wielkim zaszczytem. Jechaliśmy rozmawiając o wszystkim i o niczym ale padło jedno pytanie którego bardzo chciałam uniknąć.
Pp- ejj a tak wgl to masz chłopaka?
No wiem nie jest to coś mega mocnego ale jakiś czas temu zerwałam z moim chłopakiem a byliśmy ze sobą prawie 4 lata. Bardzo się do niego przywiązałam i nie chciałam więcej o tym wspominać.
Pp- halo Zuza żyjesz ?
-em jakie było pytanie ?
Pp- no czy żyjesz ?
- tak żyje poprostu się zamyśliłam
Pp- dobra ale jak coś będzie nie tak to gadaj.
- okej
Po chwili zatrzymaliśmy się pod jakimś domem. Nie był on jakiś mega duży ale też nie był mega mały. Był biały z czarnym dachem. Pomijając wygląd domu był tam też chyba chłopak. Miał długie czarne włosy i cały był ubrany na niebiesko. Gadał z Przemkiem przez chwilę i w końcu wsiedli do samochodu.
?- hejj
- hej Zuza jestem
Ol- ja Olek
-ladne imię
Ol- a dziękuję. Jesteś dziewczyną Przemka ?
- niee, jestem uczestnikiem programu haha
Ol- aaa dobra sorry
- nie no luz
Jechaliśmy rozmawiając na różne tematy przy okazji zatrzymując się by zabrać inne osoby. Gdy samochód był już pełny jechaliśmy do Krakowa. W tym samochodzie było pełno zajevistych osób i powiem wam że chyba to z nimi złapie najlepszy kontakt. Nie zauważyłam kiedy dojechaliśmy na miejsce. Zatrzymaliśmy się pod jakimś.. hotelem ? Nie wiem jak to nazwać.
Po wyjściu z samochodu podbiegł do mnie jakiś chłopak i zaproponował przeniesienie moich bagaży. No zgodziłam się a co miałam zrobić. Wzięłam swoją torebkę a on walizkę i weszliśmy do środka było tam bardzo dużo osób. Usiadłam przy jakiejś dziewczynie z długimi błąd włosami.
-hejj
M- o cześć Maja jestem
- ładne imię ja jestem Zuzia
M- twoje również jest piękne
Gadałyśmy wsm o wszystkim i o niczym. Dziewczyna chyba znała się już tutaj ze wszystkimi więc postanowiłam się jej zapytać kim był ten chłopak.
- ejj
M- no?
- kim jest ten chłopak- powiedziałam wskazując na niego palcem tak żeby tylko Maja widziała. Wiem nie ładnie ale jak miała się domyślić?