Zostaniesz grzecznie w domu

881 175 10
                                    

Draco leżał tak z chłopakiem czekając aż ten zaśnie. Czuł się przy tym zniecierpliwiony, a gdy spokojny oddech bruneta dał o sobie znać informując go, że ten śpi uśmiechnął się pod nosem. Obrócił go tyłem do siebie zakładając prezerwatywe i płynnym ruchem w niego wszedł.

Harry pod dotykiem blondyna zaczął się wiercić, a grymas pojawił się na jego twarzy. Na początku jeszcze nie wiedział co się dzieje, ale gdy uchylił oczy patrząc na ścianę przed sobą wyczuł, że Draco znów w niego wszedł. Sapnął cicho chowając twarz w pościeli zaciskając przy tym palce na prześcieradle przed sobą. Czy on naprawdę wszedł w niego, gdy ten spał?

Blondyn znów zaczął się poruszać zadowolony, dźwięki jakie wydawał brunet podniecały go jeszcze bardziej. Draco położył dłonie na jego biodrach zaciskając delikatnie na nich palce wchodząc w chłopaka coraz głębiej. Obrócił jego głowę w swoją stronę łącząc jego wargi ze swoimi w namiętnym pocałunku. Po jakimś czasie doszedł w starszym chłopak. Szarooki jeszcze chwilę trwał w chłopaku po czym wyszedł ściągając z siebie prezerwatywe, którą rzucił na podłogę.

— Jesteś trochę głupi, ale podobasz mi się — powiedział z uśmiechem Draco.

Brunet spojrzał na niego przechylając głowę w bok...Draco nie uśmiechał się wrednie czy tak jakby z niego kpił...a jego uśmiech wyglądał na taki jakby był szczęśliwy. To było jeszcze bardziej pojebane niż mogło by się wydawać.

— Wszystko w porządku? Chcesz się umyć?— spytał Draco również przechylając głowę w bok. Lubił dotykać bruneta, nawet jeśli na początku śmierdział to teraz było coraz lepiej i jego delikatna skóra była przyjemna w dotyku.

— Tak...chce. — odparł Harry, a blondyn po tych słowach podniósł się z łóżka i zaniósł go na rękach do łazienki.

Posadził go na blacie umywalki i nalał wody do wanny, następnie rozebrał starszego i wsadził go do wody. Stał przed nim z przechyloną głową w bok dłuższy czas, nie zwracając uwagi na to, że brunet przez to jest bardziej zestresowany.

Rozebrał się po dłuższej chwili i wszedł do wanny siadając za Harrym, usadowił się wygodnie i przyciągnął go do siebie przytulając się do jego pleców.

Harry za to przez to co zrobił Draco spiął się lekko siedząc grzecznie między nogami większego. Kąpał się z nim? Dosyć niezręcznie...od wczorajszego powrotu szarookiego ze sklepu to ten nie odstępuje go na krok.

Blondyn sam nie wiedział dlaczego tak się zachowywał względem chłopaka. Jednak coś mu kazało to robić, a on póki co nie miał zamiaru zamykać go w piwnicy skoro był grzeczny.

— Wszystko w porządku? Będę musiał później wyjść i może mnie nie być kilka godzin— wyszeptał cicho jeżdżąc dłonią po jego biodrach, skoro raz nie opuścił domu gdy miał okazję to drugi raz też tego nie zrobi, prawda? 

— Tak...jest dobrze — Wymamrotał lekko się odsuwając i odchylił głowę do tyłu by na niego spojrzeć. — idziesz do szkoły? — Harry był ciekawy czy ktoś w końcu zauważy, że nie ma bruneta na uczelni.

— Chodziłem cały czas jak siedziałeś w piwnicy...dziś akurat mam wolne, ale jutro będę musiał iść — odparł niezadowolony opierając podbródek o jego ramię, nie chciał nigdzie iść...chciał zostać z nim w domu.

— Rozumiem — przytaknął grzecznie zerkając na niego kątem oka. Oparł się bokiem głowy o głowę Dracona gdy ten podpierał się o jego ramię.

— Zostaniesz grzecznie w domu — jeśli zostawi go w wannie to nie wyjdzie...a może zaniesie go do pokoju? Ze schodów ta kaleka raczej nie zejdzie...prędzej się wywali i skręci kark.

Killing stalking • drarry Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz