Dylektować się, błahostka
Kryć za płaszczem niewiedzy
Zupełnie nieważna jednostka
W kratach niedawnej miedzy
Bo komfort ważniejszy niż życie
Jakiegokolwiek stworzenia
Gdyby jeszcze to bycie
Było warte cierpienia
Najlepiej wyrzucić z pamięci
Wszelkie brutalne obrazy
Wasze największe chęci
wiążą tylko wyrazy
Gdyby szkło budowało ściany
Zamiast grubego cementu
Ujawniając bolesne rany,
Koszt przyjemnego momentu
Nikt by już nigdy nie kupił
Splamionych krwią natworzeń
Wiedząc ile utrupił
Niewinnych niczemu stworzeń