P.O.V:Pedro
Od tego pięknego wieczoru minęło kilka dni. Teraz mam zamiar mu się oświadczyć. Skoro i tak nie gram to zrobię to w szatni. Wszystko gotowe oglądam mecz i obserwuje mojego słodziak. Wszyscy wiedzą że chce mu się oświadczyć nawet trener. On nie wie.
Mecz kożystnie dla nas wygraliśmy czekam w szatni na Pabla. Wszyscy nagrywają on wchodzi i średno dowierza. Stoje w sercu z róż i jak tylko wchodzi klękom.
-Malutki mam dla ciebie prezent i pytanie-Powiedziałem zestresowany.
-Ja dla ciebie też.-Odpowiedział co mnie zszokowało.
-Pablo Gaviro czy ty wyjdziesz za mnie?-Zapytałrm klękając.
-Tak oczywiście że tak kocham cię!- Wykrzyknął i jak wsunąłem mu pierścionek na palec zaczął mnie namiętnue całować.
-Łuuuuu!!!-Zaczeli gwizdać i klaskać a my jedynie namiętnie się całowaliśmy.
-Gratulacje-Powiedzirli jak tylko się od siebie odsuneliśmy.
-Dziękujemy-Odparł mój narzeczony.
Przebrał sie i pojechaliśmy do domu. Teraz będzie na zawsze mój i tylko mój, nagranie wżucili już grubo trzy godziny temu. Cieszyłem się że mogę teraz bez skrupułów mogę całować tą piękną istotkę w miejscu publicznym.
-Malutki kocham cię-Powiedziałem i zacząłem się przymilać do niego.
-Ja ciebie też, chodź do sypialni -Powirdział i wziął mnie za rękę
do sypialni.Skoczył na mnie przez co padłem na łóżko. Zaczął mnie rozbierać i nmiętnie całować. Dałem się oddać jego pieszczocie.
Wziął mojego koleżkę i się nim zajął kocham te jego usteczka. Cudownie umie to robić.
-Kochanie zróbmy to w końcu -Wyszeptał mi na ucho i zaczął błądzić rękami po moim ciele.
-Jeśli tylko chcesz-Powiedziałem a on mnie odwrócił.
~~~
-Byłeś cudowny dzisiaj-Wyjęczał jeszcze spragniony.
-Byłeś lepszy malutki-Powiedziałem i przytuliłem go mocno.
-Dobranoc słońce-Powiedział i Pocałował mnie głęboko.
-Dobranoc malutki-Powiedziałem i oddałem pocałunek.
Zasnąłem nadal spragniony jego. Sen był gorący jak Pabloś. Bo były tam nasze akcje.
Obudziłem się o dziesiątej całowany przez mojego narzeczonego. Usadziłem go na sobie i namiętanie go pocałowałem.
-Mój narzeczony wstał-Uśmiechnął się szeroko i pocałował mnie jeszcze raz.
-I mój też wstał-Powiedziałem i wstałem że się ubrać.
-Możemy dzisiaj mieć luźny dzień? -Zapytał jak podszedł do mnie.
-Pewnie i tak treningu nie ma narazie -Powiedziałem i odwróciłem się w jego stronę.
-Kocham twoje oczka-Powiedział spoglągając na mnie tymi oczkami.
-A ja twoje-Powiedziałem i pocałowałem jego nosek.
-Wiesz co jeszcze kocham?-Zapytał i usiadł na mnie.
-Co kochasz?-Zapytałem odpierając się na łokciach.
-Całego ciebie-Powiedział i się we mnie wtulił.
-Ja ciebie też-Powiedziałem i przykryłem nas kołdrą.
-Dobranoc malutki-Ucałowałem go w czoło i ułożyłem się wygodnie z nim w obięciach.
-Dobranoc słońce-Powiedział i też się wygodnie ułożył.
Zoanął szybko za to ja nie mogłem zasnąć myślałem o ślubie. Pomyśleć że jeszcze dwanaście miesięcy wcześniej nawet nie byliśmy razem nawet. Pablo mamrotał przez sen.
-Kocham cię Pedruś-Wymamrotał i wtulił się we mnie.
-Ja ciebie też kocham Pabloś -Odpowiedziałem cicho.
-Proszę nie zostawiaj mnie po tym wszystkim-Łza spłynęła mu po policzku.
-Nie zostawię cię-Odpowiedziałem cicho.
-To dlaczego po tej cudownej nocy po zaręczynach zostawiłeś mi karteczkę z napisem "Zapomnij o tym wszystkim to było niepotozumienie mam kogoś lepszego od ciebie"?-Wymamrotał przez sen.
-Nic takiego nie zrobiłem -Odpowiedziałem zgodnie z prawdą.
-Zrobiłeś teraz się nie wypieraj! -Krzyknął i kopnął mnie kolanem.
-Nie zrobiłem nie wypieram się -Powiedziałem a łzy bez dźwięcznie zaczęły spływać po policzkach.
-Słońec...-Obudził się i mnie przytulił.
-Tak malutki?-Powiedziałem a on wytarł mi łzy.
-Nie zostawiaj mnie błagam-Powiedział i zaczął płakać.
-Nie zostawię nigdy-Przyznałem z prawdą i otarłem mu łzy.
-To dlaczego zostawiłeś mi tą karteczkę?-Zapytał z maślanymi oczkami.
-Nie zostawiłem ci karteczki-Powiedział i zacząłem się bawić jego włosami.
-Czy to był tylko zły sen?-Zapytał z nadzieją.
-Najgorszy koszmar-Powiedziałem i mocno go przytuliłem.
-Kocham cię-Powiedział zasypaiając.
-Ja ciebie też kocham mój malutki -Powiedziałem i pocałowałem go namiętnie oddał i zasnął.
Cóż ja też zasnąłem chwilę później. Mam nadzieje że to naprawdę był tylko zły koszmar...
~~~
Zapraszam na instagrama ciupapi_munianio321 ponieważ nie mam odstępu do tik toka i tam się będą pojawiały historyjki i spoilery do książek
CZYTASZ
Mój malutki
Lãng mạnPedri i Gavi mieszkają razem od kilku lat i nie potrafią bez siebie żyć. Mają razem pieska rasy golden retriever który się wabi Skubi. Potajemnie są w sobie zakochani od pierwszego obejrzenia. Mono że i tak mieszkają razem potrafią spać w jednym łóż...