Rozdział 12 "Mam niespodziankę"

315 14 0
                                    

P.O.V:Pedro

Od tego pięknego wieczoru minęło kilka dni. Teraz mam zamiar mu się oświadczyć. Skoro i tak nie gram to zrobię to w szatni. Wszystko gotowe oglądam mecz i obserwuje mojego słodziak. Wszyscy wiedzą że chce mu się oświadczyć nawet trener. On nie wie.

Mecz kożystnie dla nas wygraliśmy czekam w szatni na Pabla. Wszyscy nagrywają on wchodzi i średno dowierza. Stoje w sercu z róż i jak tylko wchodzi klękom.

-Malutki mam dla ciebie prezent i pytanie-Powiedziałem zestresowany.

-Ja dla ciebie też.-Odpowiedział co mnie zszokowało.

-Pablo Gaviro czy ty wyjdziesz za mnie?-Zapytałrm klękając.

-Tak oczywiście że tak kocham cię!- Wykrzyknął i jak wsunąłem mu pierścionek na palec zaczął mnie namiętnue całować.

-Łuuuuu!!!-Zaczeli gwizdać i klaskać a my jedynie namiętnie się całowaliśmy.

-Gratulacje-Powiedzirli jak tylko się od siebie odsuneliśmy.

-Dziękujemy-Odparł mój narzeczony.

Przebrał sie i pojechaliśmy do domu. Teraz będzie na zawsze mój i tylko mój, nagranie wżucili już grubo trzy godziny temu. Cieszyłem się że mogę teraz bez skrupułów mogę całować tą piękną istotkę w miejscu publicznym.

-Malutki kocham cię-Powiedziałem i zacząłem się przymilać do niego.

-Ja ciebie też, chodź do sypialni -Powirdział i wziął mnie za rękę
do sypialni.

Skoczył na mnie przez co padłem na łóżko. Zaczął mnie rozbierać i nmiętnie całować. Dałem się oddać jego pieszczocie.

Wziął mojego koleżkę i się nim zajął kocham te jego usteczka. Cudownie umie to robić.

-Kochanie zróbmy to w końcu -Wyszeptał mi na ucho i zaczął błądzić rękami po moim ciele.

-Jeśli tylko chcesz-Powiedziałem a on mnie odwrócił.

~~~

-Byłeś cudowny dzisiaj-Wyjęczał jeszcze spragniony.

-Byłeś lepszy malutki-Powiedziałem i przytuliłem go mocno.

-Dobranoc słońce-Powiedział i Pocałował mnie głęboko.

-Dobranoc malutki-Powiedziałem i oddałem pocałunek.

Zasnąłem nadal spragniony jego. Sen był gorący jak Pabloś. Bo były tam nasze akcje.

Obudziłem się o dziesiątej całowany przez mojego narzeczonego. Usadziłem go na sobie i namiętanie go pocałowałem.

-Mój narzeczony wstał-Uśmiechnął się szeroko i pocałował mnie jeszcze raz.

-I mój też wstał-Powiedziałem i wstałem że się ubrać.

-Możemy dzisiaj mieć luźny dzień? -Zapytał jak podszedł do mnie.

-Pewnie i tak treningu nie ma narazie -Powiedziałem i odwróciłem się w jego stronę.

-Kocham twoje oczka-Powiedział spoglągając na mnie tymi oczkami.

-A ja twoje-Powiedziałem i pocałowałem jego nosek.

-Wiesz co jeszcze kocham?-Zapytał i usiadł na mnie.

-Co kochasz?-Zapytałem odpierając się na łokciach.

-Całego ciebie-Powiedział i się we mnie wtulił.

-Ja ciebie też-Powiedziałem i przykryłem nas kołdrą.

-Dobranoc malutki-Ucałowałem go w czoło i ułożyłem się wygodnie z nim w obięciach.

-Dobranoc słońce-Powiedział i też się wygodnie ułożył.

Zoanął szybko za to ja nie mogłem zasnąć myślałem o ślubie. Pomyśleć że jeszcze dwanaście miesięcy wcześniej nawet nie byliśmy razem nawet. Pablo mamrotał przez sen.

-Kocham cię Pedruś-Wymamrotał i wtulił się we mnie.

-Ja ciebie też kocham Pabloś -Odpowiedziałem cicho.

-Proszę nie zostawiaj mnie po tym wszystkim-Łza spłynęła mu po policzku.

-Nie zostawię cię-Odpowiedziałem cicho.

-To dlaczego po tej cudownej nocy po zaręczynach zostawiłeś mi karteczkę z napisem "Zapomnij o tym wszystkim to było niepotozumienie mam kogoś lepszego od ciebie"?-Wymamrotał przez sen.

-Nic takiego nie zrobiłem -Odpowiedziałem zgodnie z prawdą.

-Zrobiłeś teraz się nie wypieraj! -Krzyknął i kopnął mnie kolanem.

-Nie zrobiłem nie wypieram się -Powiedziałem a łzy bez dźwięcznie zaczęły spływać po policzkach.

-Słońec...-Obudził się i mnie przytulił.

-Tak malutki?-Powiedziałem a on wytarł mi łzy.

-Nie zostawiaj mnie błagam-Powiedział i zaczął płakać.

-Nie zostawię nigdy-Przyznałem z prawdą i otarłem mu łzy.

-To dlaczego zostawiłeś mi tą karteczkę?-Zapytał z maślanymi oczkami.

-Nie zostawiłem ci karteczki-Powiedział i zacząłem się bawić jego włosami.

-Czy to był tylko zły sen?-Zapytał z nadzieją.

-Najgorszy koszmar-Powiedziałem i mocno go przytuliłem.

-Kocham cię-Powiedział zasypaiając.

-Ja ciebie też kocham mój malutki -Powiedziałem i pocałowałem go namiętnie oddał i zasnął.

Cóż ja też zasnąłem chwilę później. Mam nadzieje że to naprawdę był tylko zły koszmar...

~~~
Zapraszam na instagrama ciupapi_munianio321 ponieważ nie mam odstępu do tik toka i tam się będą pojawiały historyjki i spoilery do książek

Mój malutkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz