•19•

857 48 36
                                    

Pov. Austria
Mijał kolejny dzień od wypadku Niemiec, dostaliśmy pozwolenie od Szwajcarii na wejście do sali, wraz z Węgrami siedzieliśmy pomiędzy naszymi braćmi.

-[Węgry] Ehh, mam nadzieje że szybko do nas wrócicie.-westchnął smutno.

-[Austria] Nie martw się kochanie, będzie dobrze.-uśmiechnąłem się delikatnie,

-[Węgry] Wszyscy tak mówią, ale wiem że nie mogę tracić nadziei.

Siedzieliśmy w ciszy, cisza ta nie była niezręczna, była wręcz potrzebna. Przez jakiś czas patrzyłem się w podłogę, byłem bezradny w tej sytuacji a bardzo chciałbym coś zrobić, takie siedzenie bezczynnie na dupie mnie zadręcza. Po chwili do pomieszczenia wszedł Szwajcaria.

-[Szwajcaria] Dobra chłopaki, macie jeszcze chwilę. 

Przytaknąłem mu kiwnięciem głowy, zacząłem wpatrywać się w Niemcy, leżał tak spokojnie, tak bezradnie.. ehh.. położyłem dłoń na tej jego i lekko ścisnąłem.

-[Szwajcaria] Dobra chodźmy już.

Gdy wstawałem z krzesła stojącego obok łóżka mojego brata poczułem lekki uścisk na mojej dłoni, szybko spojrzałem na leżącego, zaciskał on lekko swoją dłoń na tej mojej.

-[Austria] Ej szybko, zobaczcie!-krzyknąłem nie za głośno.

Węgry i Szwajcaria podeszli bliżej mnie, Szwajcaria uśmiechnął się delikatnie.

-[Szwajcaria] On się wybudza.

Spojrzałem na Niemcy ze łzami w oczach, były to jednak łzy szczęścia, nie smutku. Puściłem jego dłoń po czym złapałem za dłoń mojego chłopaka. Ten uśmiechał się do mnie delikatnie.

-[Węgry] Ciesze się że chociaż jeden już wraca.

Pov. Niemcy
Siedzieliśmy trójką na polanie, ja, Polen j jego ojciec, imperium rosyjskie zdążył wrócić do siebie. Po chwili poczułem się dość dziwnie. Zauważyłem że Polen jak j jego ojciec patrzą na mnie.

-[Polska] Wszystko dobrze Niemcy?

-[Niemcy] Nie wiem, trochę dziwnie się czuje..

-[Polska] Niemcy.. spójrz na swoje dłonie..!-powiedział trochę przerażony.

Spojrzałem na swoje dłonie, one zaczęły zanikać.. nie miałem pojęcia co się dzieje.

-[Ron] Gratulacje Niemcy, wracasz do świata żywych.-uśmiechnął się.

-[Niemcy] Co? Jak to..?

-[Ron] No, najprawdopodobniej wybudzasz się.

Spojrzałem na Polen'a, wyglądał na trochę przygnębionego, złapałem za jego policzek w taki sposób aby patrzył na mnie.

-[Polska] Więc już wracasz..?-zaśmiał się cicho.

-[Niemcy] Gdybym tylko mógł zostałbym tu z tobą.

-[Polska] Spokojnie Niemcy, rozumiem.-westchnął.

-[Niemcy] Obiecuje ci że będę na ciebie czekać.

Oboje wstaliśmy, młodszy wtulił się w moje ciało po czym cicho wymruczał.

-[Polska] Niemcy możesz mi coś obiecać?..

-[Niemcy] Tak, co takiego?

-[Polska] Wiesz.. gdybym przez dłuższy czas się nie budził.. nie czekaj dłużej, korzystaj z życia Niemcy..

-[Niemcy] Ale..

-[Polska] Żadnych ale, obiecaj mi to, proszę..

-[Niemcy] Ale bez ciebie to nie będzie to samo..

~Doktorek~GerPolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz