17. Do ciszy

50 4 0
                                    

Ciszy nie ma. Cisza bywa.
I z tego względu, z tej przyczyny
Raz ci towarzyszy, a raz nie. Niczym zjawa.
Nikt nie wie czy ma postać człeczyny
(Lub stwora jakiegoś być może)

Ciszo! Gdzie jesteś, kiedy cię potrzebuję?
Gdzie jesteś, kiedy w mojej głowie burza.
Ten hałas złamać mnie próbuje
Wciąż nie wiem czy powstrzymać go się uda.
Te myśli, te dźwięki mówią mi,
Że już pora, już czas iść.

Ciszo! Proszę! Nie widzisz jak mi tęskno?
Dawniej nie chciałam cię znać,
A teraz błagam wróć prędko.
Zanim me ciało i dusza zaczną się rozpadać.
Zanim umrę i zgniję, nim położą mnie w urnie.
I powiedzą, że zginęłam durnie.

Ciszo! Czy kiedyś jeszcze cię spotkam?
Czy odwiedzisz mnie w mej głowie?
Wróć tu, do mnie. W mym umyśle czarny szlam.
Przegoń to, pozbądź się.
Bo nie wiem ile jeszcze wytrzymam.
Bo nie wiem ile jeszcze się wstrzymam.

Ciszo!... Ciszo... Ciszo.... Ci...

Cicho. Ale nie we mnie.

Wiersze do Ciszy...Where stories live. Discover now