Rytminczne stuknięcia
Kropli deszczu uderzających
O ściany mojej szklanej klatki.
Woda tworzy w powietrzu zacięcia
I mówi do mnie, do swej matki.Przypatruję się smugom na szkole.
Scigają się, spływając w dół.
W szybie widzę odbicie swe.
Ziemia spod stóp mych zmienia się w muł.Muszę się stąd wydostać.
Panikuję, boję się.
Nie potrafię temu sprostać.
Zaraz chyba się utopię.
Macham rękoma, nikt mnie nie widzi.
A może tylko udają.I wtedy to widzę.
Wcale nie byłam zamknięta.
Choć przyznać tego nie chcę.
Ta szklana klatka ze mną, przeklęta
Otwarta była cały czas.
Nareszcie mogę wyjść.Ale zostaję w środku.
YOU ARE READING
Wiersze do Ciszy...
PoetryWiersze to sposób mówienia kiedy nikt nie chce słuchać. Dlatego właśnie zaczęłam pisać. Włożyłam w każdy wiersz część swojej duszy. Może ty odnajdziesz w nich cząstkę swojej? #1 wiersze (7.11.2023) #2 wiersze (3.07.2024)