Znów tkwiłam w objęciach Adriena Santana, dokładnie tak samo jak niecałą godzinę temu. Nasze nosy się stykały oddychaliśmy niemalże tym samym powietrzem. Gdy już miał mnie pocałować w tym samym momencie pojawił się...Dylan. Tak właśnie cholerny Dylan. Dlaczego zawsze któryś z moich braci musi nam przeszkodzić do jasnej cholery?! Myślałam że moi bracia już pojechali.
-Ej chyba zapomniałem...-właśnie w tym momencie wzrok Dylana skierował się na naszą dwójkę.-...telefonu. Co wy do jasnej kurwy wyprawiacie?!-mój brat zaczął krzyczeć.-Hailie do samochodu w tym momencie! I masz jechać z Mayą do domu, zaraz was dogonię tylko znajdę swój telefon. I sobie porozmawiamy w domu młoda damo.
Aby wkurzyć Dylana jeszcze bardziej, pocałowałam Adriena w policzek. Właśnie w tym momencie mój brat zrobił się aż czerwony ze złości. Z triumfalnym uśmieszkiem wsiadłam do samochodu mojej ciotki. Adrien puścił mi oczko i wraz z Mayą pojechałyśmy do rezydencji Monetów. Gdy jechałyśmy do domu dostałam sms:
Nieznany: Wylot jutro, o 17 przyjadę do ciebie pod dom. Nie musisz pakować wielu rzeczy bo pójdziemy do sklepu w Los Angeles. Adrien
Hailie: Dobrze, Dzięki za informację. :)
W drodze do domu słuchałyśmy z Mayą różnych piosenek i plotkowałyśmy. Bardzo dobrze czułam się w obecności Mayi. W tak krótkim czasie została moją najlepszą przyjaciółką a jednocześnie mentorką.
Gdy przekroczyłyśmy próg domu moja ciotka zaproponowała że zrobi herbatę.
Podczas picia herbaty do domu wpadł jak poparzony, Dylan.
-Hailie co to miało być?! Coś ty sobie myślała?! Głupia jesteś?!On jest niebezpieczny rozumiesz?!
-Rozumiem Dylan ale...
-Ale co
-Dasz mi skończyć do cholery?!
-Hailie słownictwo.-nawet nie mam pojęcia skąd znalazł się tam Vincent.
Cała nasza trójka czyli: ja, Maya i Dylan patrzyliśmy teraz w skupieniu na Vincenta.
-Zanim zadacie to pytanie to wam na nie odpowiem. Cały czas tutaj byłem.
-No dobra ale wracając do tematu Hailie. Co to miało być?!-Dylan znów zaczął na mnie krzyczeć.
-Chciałam cię wkurzyć i jak widać udało mi się. Rezultat jest lepszy niż mi się wydawało.
Z wielkim uśmiechem na twarzy poszłam do swojego pokoju nawet nie czekając na reakcję Dylana.
Udałam się do swojego pokoju zmyłam makijaż i poszłam wziąć ciepłą kąpiel. Po wykonanych czynnościach położyłam się do łóżka. Przeglądałam social media aż nagle dostałam sms.
Adrien: Dobranoc księżniczko.<3
Hailie:Papa
CZYTASZ
Hailie Monet powiedziała TAK
Fiksi PenggemarCo by było gdyby Hailie zgodziła się wyjść za Adriena? Co jeśli z zaaranżowanego małżeństwa zrodzi się uczucie? Co jeśli w grę wejdzie organizacja? Co będzie jeśli w życie zakochanych ktoś się wmiesza? Tego dowiecie się w tym opowiadaniu. Jest to i...