~50~

209 22 4
                                    

Jedziemy już od 2 godzin a zostało nam jeszcze także 2, jak nie więcej. I to wcale nie dlatego, że pomyliliśmy drogi.

Ja jadę trochę większym samochodem wraz z Hyunjinem, Chanem, Jeonginem, Seungminem, Hanem i naszym kierowcą Minho. Reszta jedzie z Seongjoong.

Wszyscy śpią oprócz mnie i Minho. Chris i Jin mają głowy na moich ramionach co wiem że skończy się dla mnie bólem, ale nie mam serca ich budzić. Ja natomiast tylko przymykam oczy kładąc głowę na blond czuprynie Banga, ale sen nie przychodzi mimo, że jestem cholernie zmęczony.

In oraz Seungmo śpią na poduszkach opartych o szybę, tak samo robi także Han tylko wydaje mi się że starszy przytula coś. Może jakiegoś pluszaka albo po prostu koc.

Z radia leci raczej spokojna muzyka a co pół godziny są puszczane kilkuminutowe wiadomości.

-"Minho, odbiór"- odezwał się głos z radia.

-"Co tam Hwa?"- odparł Lee.

-"Ile osób u ciebie śpi?"- spytał brunet.

-"Wszyscy oprócz Boka"- chłopak zerknął na mnie. -"A u ciebie?"-

-"Dosłownie wszyscy. Nawet Hongie kiedy obiecał, że dotrzyma mi towarzystwa"- zaśmiał się.

-"To samo zrobił Jisungie"- zachichotał. -"Zmieniając temat to myślę że na najbliższej stacji zrobimy postój, bo trochę mnie muli"-

-"A mówiłem ci abyś się przespał przed jazdą"-

-"Dobra, dobra Hwa"-

Park zaśmiał się. -"Bez odbioru"-

-"Youngbokkie, spróbuj się przespać, chociaż na kilka minut"- polecił Minho. -"Potem będziesz zmęczeony"- dodał z troską.

-"Staram się Hyung, ale nie umiem zasnąć. Jakoś sobie poradzę ze zmęczeniem później"- zapewniałem i ponownie położyłem głowę na tej blondyna.

Po minutach zauważyłem jak Han się rusza i podnosi głowę.

-"Czy.. czy ja zasnąłem..?"- zapytał Ji lekko zachrypniętym głosem.

Jego druga połówka zaczęła się głośno śmiać a ja cichotać. -"Odpłynąłeś z godzinę temu Sungie"- oznajmił.

Han prawdopodobnie usłyszał mnie, bo się odwrócił. Pomachałem do niego. -"Spałeś coś Lix?"- spytał.

-"Otóż nie"- odparłem.

-"Cukierka?"- brunet pokazał pudełko z karmelkami.

-"Chętnie"-

Chłopak rzucił mi pudełko. Wziąłem słodycz i odrzuciłem opakowanie.

-"Ja też aaa"- Lee otworzył buzię.

Niedługo potem zajechaliśmy na stację benzynową.

-"Bok, weź ich obudź"- poprosił Minho.

Zacząłem szturchać śpiących obok mnie chłopaków.

-"Wstawaaaać~"- wyśpiewał Han budząc najmłodszych.

Hwang i Bang podnieśli głowy zdezorientowani a ja od razu poczułem ból ramion. Syknąłem cicho pochylając się do przodu.

-"You alright?"- spytał Chan.

-"Yeah"- powiedziałem od razu.

-"Dobra, wysiadać"- nakazał Lee i jako pierwszy wyskoczył z samochodu.

Jako ostatni wysiadłem ja. Moje nogi jakby zdrętwiały? Nie umiem tego określić, ale to bardzo dziwne uczucie.

-"Trochę dziwnie się chodzi"- stwierdził In kiedy robiliśmy drugie kółko wokół parkingu. Zgodziliśmy się z nim.

Przyjechał drugi samochód.

-"Kurwa moje nogi ała"- słowa Wooyounga były pierwszym co można było usłyszeć od drugiej grupy.

-"Language!"- oburzył się Hwa.

-"Sorki Hyung!"- Jung szybko do nas podbiegł. Zaraz po nim przyszli San i Changbin.

-"Jak się spało?"- spytał Seo.

-"Powiem tyle, Lixie jest bardzo wygodny"- odpowiedział Hyunjin.

-"Potwierdzam"- zaśmiał się Chan.

-"San też jest wygodny"- oznajmił Wooyoung.

-"Twoja głowa też"- Choi poklepał go po czuprynie.

-"A ja powiem, że okno i poduszka to dobre połączenie"- odezwał się Seungmin.

Jeongin zgodził się z nim.

-"Ja także spałem na oknie, bo ta dwójka za żadne skarby nie dała mi się do siebie zbliżyć"- powiedział Bin z wyrzutem.

Woosan jedynie wzruszyli ramionami.

Zapadła cisza. Jakby wszyscy czekali na wypowiedź kogoś jeszcze.

-"A ty Youngbok? Jak ci się spało?"- zapytał Kim.

A no przecież.

-"Ja? Ja nie spałem"- powiedziałem uśmiechając się.

-"Nie jesteś zmęczony?"- dopytał Hwang.

-"Niby jestem"- odparłem krótko.

Chan złapał moją dłoń dzięki czemu mniej się stresuję, że cała uwaga chłopaków jest na mnie.

-"Czemu nie spałeś Hyung?"- In pokazał swoją uroczą stronę.

-"Nie jestem w stanie. Nie ma pojęcia czemu"- odpowiedziałem szczerze i pogłaskałem młodszego po głowie.

Hyunjin cicho westchnął. -"Mam nadzieję, że zaśniesz jeszcze podczas drogi"- oznajmił.

-"Zobaczymy Hyung. Jeśli nie zasnę to sobie poradzę. Zresztą nie będę miał innego wyboru"- stwierdziłem.

Tak naprawdę to nie mam pojęcia czy sobie poradzę. Nie spałem nawet przed wyjazdem mimo że miałem taką możliwość. Jak bardzo głupi jestem, że myślalem że zasnę w aucie. Teraz se radź jakoś. Przez cały wyjazd mogę być pół przytomny i to tylko wyłącznie moja wina.

Podszedł do nas Seonghwa. -"Idźcie do toalety, kupcie sobie coś do jedzenia na śniadanie. Każdy ma zjeść"- brunet podkreślił trzecie słowo od tyłu.

Westchnąłem mentalnie. Nie mam ochoty na nic, a jak nie zjem to mnie zabiją. Okłamanie też nie wchodzi w grę bo w szczególności Chan Hyung szybko ze mnie czyta i od razu się skapnie.

Ostatecznie kupiłem sobie jakieś wafle ryżowe na stacji.

˚✧ ₊˚ʚ♡ɞ ˚₊ ✧˚✧ ₊˚ʚ♡ɞ ˚₊ ✧ ゚

-------------------------------

Dosłownie jak ktoś leży ci głową na ramieniu nawet te 30 min to potem to tak b o l i

A tak poza tym to miłej majówki everyone~

Please don't save me again |Chanlix|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz