★ Rodział 3 ★

85 6 5
                                    

        ★ tajemnicza osoba ★
Byłem przerażony. Nie wiedziałem kim była osoba która stoi za mną. Może to przecież być ktoś kto chce zrobić mi krzywde. Zaczołem trzasnąć sie z strachu.
- kim jesteś i co tu robisz. - powiedziała tajemnicza osoba strasznie poważnym głosem.
- n-nazywam sie Philip. Jestem tu by znaleźć pewną osobę.
- wiesz niby mógłbym ci pomóc w szukaniu tej osoby ale nie ufam ci i nie wiem jakie masz zamiary. Plus wyglądasz na anioła więc nie wiem jakim cudem sie tu znalazłeś.
- długa historia.
- wiesz w sumie to nie istotne tylko że problem jest w tym że skoro znalazłeś się w piekle nie będziesz już mógł wrócić do nieba bo stałeś się upadłym aniołem.
- c-co.
- to co słyszałeś chociaż może wrócić ale musiałbyś przekonać jezusa a nie jest to łatwe.
Przeraziłem się. Zrozumiałem że mam poważne kłopoty. Miałem łzy w oczach. Chciałem płakać ale nie mogłem wyjść na jakąś bekse.
- dobra kogo chciałeś spotkać że musiałeś się tu tak koniecznie dostać?
- nie ważne jak ci powiem to mnie wysmiejesz zapewne.
- nie wyśmieje uwież.
- dobra. Szukam nie jakiego damiena thorna czyli syna szatana. Wiem że to głupie bo i tak pewnie nie mam szans go spotkać.
- ej ale wiesz że to ja?
- co-? - obruciłem się i spojrzałem się na niego. To naprawdę był on. Prawie nie zmienił się odkąd ostatni raz go widziałem. Był ubrany na czarno. Miał trochę krótsze włosy niż wcześniej.
- pamiętasz mnie?
- nie zabardzo
- to ja Philip chodziliśmy razem do klasy przez kilka dni. Każdy mówił na mnie pip. Mieliśmy wtedy z jakies 9 lat wtedy. Byliśmy przyjaciółmi chyba przynajmniej ja to tak odczułem.
- a to pamiętam cię. Czekaj jak ty sie tu znalazłeś.
- umarłem.
- jak-?
- zdeptał mnie robot.
- mhm ciekawie. Od kiedy tu jesteś?
- kilka miesięcy już chyba
- okej to narazie spróbujmy wykombinować coś żebys mógł powrócić do nieba i spróbujemy jeszcze zrobić tak żebyś mógł tu przychodzić bo najwidoczniej zależy ci na kontakcie ze mną więc chodźmy.
Damien ruszył przed siebie a ja poszłem za nim. Czułem że czeka nas długa podróż.

336 słów.
Przepraszam za to że będę kończyć rozdziały w takich kluczowych momentach ale chcę wywołać napięcie czy coś nie wiem

south park// pewna historia o miłości anioła i demona// dip Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz