Obudziłam się jak było grubo po 13. Usłyszałam brzdęk w kuchni dlatego postanowiłam to sprawdzić. W kuchni, jak się później okazało zastałam jakiegoś obcego mężczyznę. Gdy chłopak mnie zauważył na jego twarzy od razu zagościł ogromny uśmiech.
-Ooo już wstałaś. Myślałem że wstaniesz później i zdążę z obiadem.-powiedział mężczyzna z wielkim entuzjazmem.
Chłopak miał na oko 25 lat. Był bardzo wysportowany i przystojny, ale nie tak jak Adrien...
-Kim jesteś?-zapytałam.
-Oj przepraszam gdzie moje maniery. Po prostu bardzo się cieszę że mój braciszek zaczyna się ustatkować. Jestem Jason, starszy brat Adriena.-gdy przetrawiłam słowa nieznajomego postanowiłam jakoś mu odpowiedzieć:
-Miło mi. Właściwie to co ty tutaj robisz?
-Oj uwierz mi również. Adrien nie chciał cię zostawiać samej, a nie zdążył cię poinformować że tu będę bo zasnęłaś.-Jason podał mi rękę i uścisnął.-Głodna? Myślałem że zdążę z obiadem dla mojej szwagierki a tu lipa. Adrien dużo mi o tobie opowiadał.
Ostatnie zdanie mojego szwagra bardzo mnie zaintrygowało, dlatego postanowiłam drążyć temat.
-Co o mnie mówił?
-Że jesteś mądra, bystra, piękna i zadziorna.-pokiwałam mu tylko głową z uśmiechem na twarzy a Jason wrócił do gotowania.
Nie mogę uwierzyć w to że Adrien powiedział coś takiego na mój temat. Czy to możliwe żeby Adrien naprawdę coś do mnie czuł? Nie było mi dane dłużej myśleć ponieważ z transu wyrwał mnie dźwięk wiadomości.
Vincent: Dolecieliście?
Hailie: Owszem.
Vincent: Dzisiaj późnym wieczorem wylatujemy dlatego pewnie zobaczymy się rano.
Uśmiechnęłam się sama do siebie na tę wiadomość. Już jutro zobaczę moich braci. Wkurzają mnie jak mało kto na tym świecie ale mimo to, bardzo ich kocham i oddałabym za nich życie.
Hailie: Super.
-Może ci pomóc?-zapytałam Jasona.
-Wbrew pozorom dobrze radzę sobie w kuchni. To u nas rodzinne.
-Jak wolisz. A nie wiesz kiedy wróci Adrien?
-Powinien być lada moment.
-Skończyłem. I voilà.-Brat mojego chłopaka użył doskonałego francuskiego akcentu.
Gdy chłopak nakładał nam dania zapytałam go czy umie francuski.
-Oczywiście. Jak prowadzisz dużą firmę to musisz potrafić wiele języków. Współpracujemy z wieloma firmami z Francji. -przytaknęłam na jego słowa.-Adrien wspominał że jesteś Monet.
-Tak.
-Czemu zgodziłaś się na to małżeństwo? Wątpię że zrobiłaś to z własnej woli.
-Nikt mnie nie zmuszał, serio. Adrien miał się ożenić z Mayą ale nie wyszło, więc aby uniknąć konsekwencji zgodziłam się wyjść za twojego brata. Poza tym lubię Adriena.
-Dlaczego Monet ma płacić za przewinienia Mayi?
-Bo Maya jest w ciąży z moim wujem.
-To zmienia postać rzeczy. Jeśli mam być szczery to jesteś najlepszą kandydatką na stanowisko pani Santan.
Pani Santan. Właśnie do mnie dotarło że wraz z ślubem zmienię też miejsce zamieszkania jak i nazwisko.
-Jak myślisz Jason? Będę mogła zatrzymać moje nazwisko Monet?
-Myślę że tak.-ucieszyłam się na te słowa ale wciąż pozostawała kwestia zamieszkania.-pewnie zastanawiasz się co z domem. Mogę ci zdradzić sekret. Prezentem ślubnym od twoich braci i rodzeństwa Adriena będzie willa wybudowana zaraz obok waszej willi.
-Cooo? Żartujesz?
-Nie żartuję. Adrien już się zgodził bo wie, jak bardzo jesteś związana z braćmi i nie zamierza cię z nimi rozdzielać.- byłam bardzo szczęśliwa.-Jedz bo ci wystygnie.-zabrałam się do jedzenia.-Aha i jeszcze jedno.-zadałam Jasonowi pytające spojrzenie.- nie mów że ci powiedziałem o tym domu. Mój brat się wścieknie jak się dowie, bo sam chciał cię o tym poinformować przy zaręczynach.
-Właściwie to czemu mi powiedziałeś?
-Bo ja sam nigdy nie chciałem być rozdzielony z moją rodziną.-wyraz twarzy mojego towarzysza nagle posmutniał.
Muszę przyznać że chłopak umie gotować. Jeżeli Adrien też tak potrafi to ja chyba go sobie muszę wynająć jako mojego prywatnego kucharza. Gdy jedliśmy w spokoju obiad rozległo się pukanie do drzwi.
-To Adrien?-zapytałam
-Napewno nie. Adrien ma klucze.
Chłopak poszedł otworzyć drzwi. W progu ukazała się blondynka ubrana w stój który więcej odsłaniał niż zasłaniał, na twarzy miała tonę tapety a w butach była wyższa niż Jason.
-Gdzie mój Adrienusiek?- zapytała przeraźliwie piskliwym głosem dziewczyna.
CZYTASZ
Hailie Monet powiedziała TAK
FanficCo by było gdyby Hailie zgodziła się wyjść za Adriena? Co jeśli z zaaranżowanego małżeństwa zrodzi się uczucie? Co jeśli w grę wejdzie organizacja? Co będzie jeśli w życie zakochanych ktoś się wmiesza? Tego dowiecie się w tym opowiadaniu. Jest to i...