Ja i Adrien pojechaliśmy w stronę ogromnej galerii handlowej.
-Najpierw szukamy czegoś dla ciebie czy dla mnie?-zapytał mnie Adrien.
-Dla ciebie. Dzięki temu będę miała więcej czasu się zastanowić jaką sukienkę chcę.
-Dobrze, zatem chodźmy do sklepu z garniturami.
Po 30 minutach wybierania Adrien zdecydował się na ciemno-granatowy garnitur.
-Muszkę kupię po tym, jak wybierzesz jakąś sukienkę tak aby były dopasowane kolorystycznie.
-Chodźmy najpierw tam.-wskazałam na sklep który w swoim asortymencie miał bogaty wybór sukni.
-Twoje życzenie to dla mnie rozkaz moja pani.
Moje serce przestało bić w momencie w którym Adrien wypowiedział słowa ,,moja pani''. Nogi zrobiły mi się jak z waty, a na twarzy wystąpiły rumieńce.
-Hailie wszystko okej?
-Ttak-powiedziałam drżącym i załamanym głosem.
-Napewno? Nie wyglądasz najlepiej.
-Po prostu zakręciło mi się w głowie, ale już jest w porządku.
-Hailie jeśli chcesz możemy się zatrzymać.
-Nie ma takiej potrzeby. - była, ale nie zamierzałam robić kłopotu, dlatego, aby dodać wiarygodności swoim słowom uśmiechnęłam się do niego.
Adrien chyba uwierzył bo pokazał abyśmy szli dalej. Weszliśmy do sklepu. W oczy od razu rzuciły mi się 3 sukienki.
Jedna była czarna przylegająca do ciała i z głębokim dekoltem w serek.
Druga była w kolorze królewskiego niebieskiego, rozkloszowana i na cienkich ramiączkach.
Trzecia, a zarazem ostatnia, która rzuciła mi się w oczy była to aksamitna bordowa sukienka bez ramiączek która zdecydowanie podbiła moje serce.
Nie musiałam się nawet długo zastanawiać którą wybrać bo odpowiedź była oczywista. Zawołałam ekspedientkę i poprosiłam o zapakowanie jej. Sama w międzyczasie zamierzałam pójść zapłacić ale zauważyłam że Adriena nie ma u mojego boku. Rozglądałam się we wszystkie strony dopóki nie zauważyłam go przy kasie płacącego za moją sukienkę. Ruszyłam w jego kierunku.
-Ale ty wiesz że mogłam sama za nią zapłacić?
-Wiem, ale to dla mnie czysta przyjemność.
Cholera! Już drugi raz się zarumieniłam przez tego człowieka. Przysięgam że jeśli dalej tak pójdzie to on wpędzi mnie do grobu jeszcze przed trzydziestką.
-Chodźmy jeszcze po muszkę dla ciebie.
-Oh no tak, zapomniałbym.
Weszliśmy do innego sklepu z garniturami w którym była możliwość zakupu muszek. Adrien kupił muszkę dokładnie tego samego koloru co moja sukienka.
-Będziesz tam lśniła.-powiedział Adrien patrząc mi głęboko w oczy.
-Wiem.-powiedziałam pewnie.-bo ty będziesz stał u mojego boku.
CZYTASZ
Hailie Monet powiedziała TAK
FanfictionCo by było gdyby Hailie zgodziła się wyjść za Adriena? Co jeśli z zaaranżowanego małżeństwa zrodzi się uczucie? Co jeśli w grę wejdzie organizacja? Co będzie jeśli w życie zakochanych ktoś się wmiesza? Tego dowiecie się w tym opowiadaniu. Jest to i...