Barwni dla ludzi

1 0 0
                                    


Siedziałem sporo na Instagramie, w zasadzie robię to prawie codziennie, zadając sobie pytanie: Po co? W kwestii marnowania czasu nie jestem najlepszy, ale z pewnością, kiedyś miałem to dużo bardziej pod kontrolą, teraz sidła tego gówna zaciskają się, łamiąc mój kręgosłup, przez co muszę się im schylać. Fascynuję mnie to, jak zostaliśmy rozgryzieni przez te głowy, siedzące najwyżej w piramidzie przemysłowej, najwyżej u tych wszystkich firm, którzy połapali się w tej grze, następnie podyktowali jej warunki. Dziś przeczytałem, że tłumy tworzą miernoty, ludzie skorzy do działania, ale nie do myślenia, i te tłumy wykorzystują koncerny, które są prowadzone przez zorientowanych graczy. Najlepsze jest to, że ludzie nie tylko tego nie widzą, ale i nigdy nie chcieli widzieć. Pamiętam jak kiedyś na spotkaniu, wykładzie dla chętnych odnośnie mediów, głównym tematem był tiktok i jego działanie, całe wystąpienie przeszło do zadawania pytań. Długo się zbierałem, żeby wyłonić się z wszystkich ludzi, podnieś rękę, odchrząknąć i powiedzieć, wcześniej uporządkowane myśli. Wcale nie jestem w tym dobry, raczej poniżej średniej, mam niebywały problem, żeby wypowiedzieć się przed publicznością, szczególnie kiedy chodzi o sprawdzenie wiedzy. Problemem nie jest samo myślenie, uważam, że to mam ponadprzeciętne, żeby dostrzegać, rozumieć, prosto mówiąc – kapować. Natomiast w momencie, kiedy mam to wszystko przedstawić na forum, leje się ze mnie pot, jakby słup wosku, był w środku rozpętanego pożaru, czuję ścisk, mój mentalny ja, chowa się gdzieś głęboko i wkładam ogrom energii, żeby go wyciągnąć. Tak było wtedy. Wygrałem z samym sobą, nie zdajecie sobie sprawy, jakie to było zwycięstwo. Było o tych mediach, pamiętam, że była przedmówczyni, która nasunęła mi myśl swoim tokiem, więc powiedziałem, że te wszystkie aplikacje chcą inwigilować, zależy im na kontroli, zależy na tym, żebyśmy nigdy z nich nie rezygnowali, a dla przykładu dałem sposób na usunięcie facebooka, versus, sposób na usunięcie tindera. To pierwsze nie jest takie proste, w przypadku drugiego wystarczy kliknąć, raz, drugi, trzeci i masz. Facebook karze nam się gramolić, przez co ludzie pewnie się zniechęcają, ci co wytrwają, na początek usypiają konto, dopiero po czasie zostanie odebrana możliwość powrotu. Wszyscy na sali zaśmiali się, ale w sposób jakby mieli paranoika, albo kogoś od teorii, uznałem ich za pieprzonych ignorantów, którzy nawet nie wykazują się swoim myśleniem. Cóż, szkoda na nich czasu. Ludzie sterujący tym wszystkim, odkryli jak działa nasza przedziwna maszyna, czyli mózg. Zrozumieli, że działamy mechanicznie, nawykowo, bo ten pieprzony leń chce tylko przeżyć i żyć jak najdłużej, więc szczędzi energii, gdzie tylko może, oprócz tego jest masa trików, żeby podejść daną osobę. Teraz to wszystko jest wykorzystywane, a ja z tym gównem przegrywam, a najbardziej boli mnie fakt, że jestem świadomy w jakiej grze uczestniczę, a mimo to... przegrywam.
Dziś jednak znalazłem coś pięknego, bo wszystko ma swoje plusy i minusy, trafiłem na profil o sztuce współczesnej, a tam kolejno ciekawych ludzi. Każdy z przedstawionych, który pokazywał skrawek swojej pracowni, mieszkania, życia, prac, był tak samo barwny, a jednocześnie w innych kolorach się mieniący. Niesamowici ludzie, artyści, od których bił jakiś abstrakcyjny styl życia, przestrzeń, niekonwencjonalne myślenie, wydawali się szurnięci, ale to piękne. Barwni ludzi, bo tak ich nazwałem, mają obowiązek przedstawiać się światu, dzięki nim zapomniałem, że żyjemy w szarości, którą sterują i narzucają model życia. Zdałem sobie sprawę, jak wiele jest głupich prac, patrząc na to, że zejdziemy z tego świata, marnujemy czas na rzeczy, które w żadnym stopniu nie otwierają nas na świat. Ja także tak robiłem, robię, ale walczę, żeby przestać.
Byłem biegać, przebiegłem 10 km, wyszło to luźno, czułem, że mogę dalej, ale nie widziałem w tym sensu. Kiedyś byłem bardziej sportowy, harowałem jak Bokser z „folwarku zwierzęcego", tak samo jak on miałem w tym cel, bo bez niego, nie widzę sensu zajeżdżać się treningami. Wiem, że wielu ludzi powiedziałoby, że stan ducha, umysłu, zdrowia, dlatego przebiegłem 10km, ale nie mam wielkiego zaangażowania, tylko po to, żeby trzymać linię. Poza tym, jest pewien ciekawy wers, rapera z krakowa: „Dalej kontempluj życie, jedz zbożowe jogurty, po śmierci zgnijesz tak samo, jak te przydrożne kurwy". Coś w tym jest, bo nie uznaję tego jako wyśmiania prozdrowotnego życia, raczej to odbicie piłeczki dla tych, co chcą mówić jak powinieneś funkcjonować. Koniec końców, każdy powinien mieć swoje zasady, swoją dewizę i ich się trzymać, oraz nie bać się zmieniać zdania, nie zawsze jest dobre za pierwszym razem. Biegałem, bo chciałem odrobić wczorajsze wino, oraz nadrobić to, co dziś w siebie wleję. Dotarłem do miejsca, które niegdyś było przeze mnie systematycznie odwiedzane, małe jeziorko na obrzeżach miasta, przy zalesieniu, oderwane od całego zgiełku. Dziś zamiast drzew, piachu, są budynki, kostka brukowa i zagospodarowany teren, który chce z nas wydoić kasę. Zabrali mi odskocznię, zabrali część mnie, co prawda już nie mieszkam w rodzinnym mieście, ale skurwiele chyba chcieli mi pokazać, co to znaczy przemijać, zrozumiałem, że pierwszy raz w życiu, poczułem ten gorzki smak. Niektórzy uznali to za piękne, przemijanie, ja również widzę w tym słodycz, ale to lukrecja, której nienawidzę.
Teraz kończę, bo idę do przyjaciela, posiedzieć, bo rzadko się nam zdarza, napić się, porozmawiać. Obracam się w różnych towarzystwach, tych, w których mogę rozmawiać tylko przy użyciu: kurwa, chuj, ruchanie; oraz tych, gdzie rozmawiam o książkach, filmach, z taką gracją, czy finezją. Lubię to w sobie, bo wszyscy są ciekawi, a obracać się w różnych środowiskach, to jak podróż po osobowościach, a te także trzeba odbywać, bo umysł to jeden z najpiękniejszych krajobrazów.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 30, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Barwni dla ludziOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz