Maya Monty i Will gadali o biznesie z jakimiś ludźmi, ojciec rozmawiał z Vincentem na temat postępów w organizacji, święta trójca tradycyjnie poszła podrywać córki wpływowych ludzi, Eugenie ochrzaniała tutejszego szefa kuchni że nie tak powinno się piec kotlety a Adrien witał ludzi. Właśnie takim sposobem zostałam sama, ale nie przeszkadzało mi to ponieważ mogłam przemyśleć kilka spraw. Miałam pewne wątpliwości co do tych zaręczyn, bo jakby nie patrzeć to znam chłopaka 3 dni i już mam się z nim być. Moją chwilę przemyśleń przerwał Sonny.
-Co cię trapi? Nie mów mi że nic bo za dobrze cię znam.
-Wiesz, mam pewne wątpliwości co do tych zaręczyn.
-Rozumiem cię Hailie, mnie też kiedyś próbowali przymusić do ślubu.
-Co? Jak to?
-Pochodzę z wpływowej rodziny, rodzice chcieli mnie ożenić z jakąś damulką z wielkiej rodziny. Postawiłem się im i mnie wydziedziczyli.-teraz zrozumiałam że historia Sonny'ego była bardzo smutna. Stracił rodzinę bo nie chciał spędzić reszty życia z kimś kogo nie kochał.
-Przykro mi.-przytuliłam swojego kompana najmocniej jak umiałam.
-Przepraszam cię Hailie.
-Za co?
-Za to że nie było mnie przy tobie gdy ten koleś....gdy on.
-W porządku Sonny. Nic mi się nie stało a on dostanie za swoje.
-Jeśli chcesz możemy stąd uciec i ukryć się w lesie.-zaśmiał się mój przyjaciel.
-Moi bracia i tak by mnie znaleźli.-płakałam a jednocześnie się śmiałam.
-Wiesz, zaręczyny można zawsze zerwać. Nawet jak wam nie wyjdzie to zawsze możesz go zostawić, a wtedy znowu będziemy się obżerać lodami oglądając pingwiny z Madagaskaru pod nieobecność twoich braci.
-Nawet jeśli z nim zostanę to i tak będziemy się obżerać lodami przy bajce, bo Vincent wyraźnie się wyraził że zostaję w domu do czasu ślubu, który napewno nie odbędzie się przed moją 18.
-Spodziewałem się tego. Wiedziałem że Vincent nie odda cię tak łatwo. Za bardzo cię kocha, zresztą jak my wszyscy. Jesteś dla mnie jak siostra.
-A ty dla mnie jak szósty brat, ale nie mów tego moim braciom bo nas zabiją.-znowu zaczęliśmy się śmiać. Wtem u naszego boku pojawił się Jason i trzech innych mężczyzn którzy wyglądali niemal identycznie.
-Hailie, poznaj pozostałych braci moich i Adriena.
-Jesteście trojaczkami?
-Tak.-odezwał się jeden z nich.-Ja jestem Justin ten najmądrzejszy, a tych dwóch pajaców z tyłu to Emil oraz Matt.
-Miło mi was poznać.
CZYTASZ
Hailie Monet powiedziała TAK
Fiksi PenggemarCo by było gdyby Hailie zgodziła się wyjść za Adriena? Co jeśli z zaaranżowanego małżeństwa zrodzi się uczucie? Co jeśli w grę wejdzie organizacja? Co będzie jeśli w życie zakochanych ktoś się wmiesza? Tego dowiecie się w tym opowiadaniu. Jest to i...