Następnego dnia w szkole stwierdziłem, że powiem Jul iż mam jej buty, ale nic za darmo.
-Cześć chciałem ci powiedzieć, że te twoje buty są bardzo wygodne. - staje przed Julią i pokazuje palcem na jej buty które właśnie mam na stopach
-To ty je masz!!! Oddawaj! Już! - zaczęła krzyczeć na cały głos, widać było, że ma głęboko w poważaniu iż cała szkoła przygląda się temu przedstawieniu
-Ciszej, wszyscy się na nas gapią, a plotek nie potrzebuje.
-To oddawaj w tym momencie moje ukochane buty! - trochę się uspokoiła
-Nie.
-Nie? Co to ma znaczyć 'nie'! One są moje! Ściągaj je!
-A co mi zrobisz jak ich nie ściągnę? Rzucisz mi się na nogi? - zapytałem a na moje usta wkradł się mały uśmiech
-Widzę, że masz w tym jakiś interes? Gadaj, o co chodzi? - popatrzyła na mnie z przymrużonymi oczami
-Zaśpiewaj ze mną na przerwie obiadowej.
-Nie ma nawet mowy!
-No to pa! -krzyknąłem na pożegnanie
---
Takie to pisane w 5 minut. Do czwartku będzie jeden taki z 500 słów na 100%. Dzięki za motywację! Jeden komentarz i zaraz lepszy humor. Pytajcie jeśli czegoś nie wiecie. Kocham was ❤
CZYTASZ
Oddaj mi moje Jordany || Ed Sheeran
FanficWidywałem ją w szkole. Była ładną dziewczyną, ale nigdy nie sądziłem, że będziemy trzymać kontakt tylko z powodu butów. -Kiedy mi je oddasz? - zapytała z irytacją -Nie wiem, nie wystarczą ci moje trampki? - miałem nadzieją, że odpuści bo polubiłem t...