𝖙𝖎𝖑𝖑 𝖉𝖊𝖆𝖙𝖍 𝖙𝖊𝖆𝖗 𝖚𝖘 𝖆𝖕𝖆𝖗𝖙 | sneak peek

350 11 18
                                    

    "Drodzy państwo nadajemy z ostatniej chwili

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

    "Drodzy państwo nadajemy z ostatniej chwili. Dziś w nocy znana para showbiznesu Elena i Andrew Cartier ponieśli śmierć w tragicznym wypadku, mającym miejsce niedaleko obrzeży Cleveland."

   Tragizm tego wydarzenia był oszałamiający dla wielu.

  Nikt nie musiał być ekspertem żeby wiedzieć kim była rodzina Cartierów. Bogaty synalek wychodzi za mąż za piękną i ponętną kobietę. Pławią się w luskusie, zapełniając strony gazet oraz okładki magazynów aż do momemtu gdy pojawia się problem.

  Dziecko.

   "Policja stara ustalić się szczegóły, mając na uwadze pogrążoną w żałobie rodzinę a przy tym jedyną spadkobierczynię rodziny miliarderów – Genevieve Cartier."

  Genevieve Cartier była ich córką. Czy złą czy dobrą nie miało znaczenia. Miała tylko jedno zadanie w tej rodzinie – ładnie wyglądać i nie wychylać się poza szereg. Oboje rozpieszczali ją do bólu, zastępując swoją obecność drogimi prezentami oraz pięniędzmi. Nie mieli zielonego pojęcia jak się opiekować dzieckiem, które było owocem ich wakacji na Malediwach. Wiedzieli jednak, że narodziny ich jedynego pierworodnego dziecka będą sensacją dlatego już od pierwszych chwil jej życia , Genevievie żyła w blasku fleszy.

  Do pewnego momentu wszystko było jak w bajce. Dziewczynka dostawała to co chciała i kiedy chciała, coś o czym marzyło każde dziecko. Wszystko się zmieniło gdy skończyła piętnaście lat i zaczęła dostrzegać coraz więcej.

   Wtedy Genevieve Cartier stała się marionetką w rękach swoich obrzydliwie bogatych rodziców.

  "Narazie nie znamy żadnego komentarza ze strony rodziny na ten temat. Według tego co udało nam się ustalić przebywają teraz w rodzinnej rezydencji Cartierów w Los Angeles."

   Miasto Aniołów. Szczyt Hollywood i miejsce gdzie spełniają się marzenia.

  Genevieve nienawidziła tego miejsca z całego serca.

  Nie ważne jaki byłby tam lusksus, nic nie było w stanie przeobrazić wypchanej rezydencji w prawdziwy dom, którego nigdy nie miała szansy zaznać. Ani poczucia komfortu, ani nawet bezpieczeństwa i to przez okrągłe dwadzieścia sześć lat swojego okrutnie wybrakowanego życia.

    "Łączymy się razem z nimi w bólu i przesyłamy im nasze kondolencje, wierząc, że uda im się przetrwać ten ciężki okres. Im jak i zapewne całemu światu.".

  Gówno prawda.

⸻«✧»⸻

    przyznam, że podoba mi się taki klimat.

  (chyba naoglądałam się za dużo kryminałów 😭🤚🏼)

  anyway, dajcie znać co sądzicie bo wasze komentarze bardzo mnie motywują.♥︎
 

TONY STARK ONE SHOTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz