7

384 40 2
                                    

Gdy się rozpakowałam było już późno, byłam głodna więc poszłam do kuchni, zastałam w niej bliźniaków.

-I jak? Wszystko ok?-zapytał jeden z nich.

-Jasne, tylko że ja nie mogę was odróżnić.-rzuciłam.

-Ja jestem Jai i mam kolczyka w brwi, natomist Luke ma kolczyki w wardze... i po tym możesz nas rozpoznawać.-przyjrzałam się im i zauważyłam że Luke nie ma żadnych kolczyków.

-Ale on nic nie ma.
-Zdjęłem przed spaniem.-oznajmił Luke uśmiechając się uroczo.

-Dobra, jestem głodna.-oznajmiłam przysiadając się do nich. Luke podał mi gofry z bitą śmietaną. Szybko je zjadłam bo były pyszne, a ja bardzo głodna.

-Jutro przedstawimy cię naszym menadżerom i fanom na show.-oznajmił Jai.

-Jutro, ok.-westchnęłam, trochę się tym wszystkim stresowałam. Wstałam od stołu i pożegnałam się z bliźniakami, wróciłam do pokoju, poczułam że wibruje mój telefon, dzwoniła Vanessa.

-Halo?

-Mia? Gdzie jesteś?

-W Los Angeles, w domu Janoskians a co?

-Janoskians?! Serio?! Powiedz im że ich kocham!

-Jesteś ich fanką?

-Pewnie!

-I serio nie poznałaś Beau ani Jamesa gdy byli u nas na wymianie?

-Poznałam, ale ty chyba tego nie zauważyłaś.

-Może.

-Mia niedługo wakacje, przyjedziesz do nas?

-Nie wiem, na wakacjach podobno chłopaki mają najwięcej koncertów... jak chcesz to cię wkręcę na któryś.

-Naprawdę mogłabyś to zrobić?

-No w końcu też jestem Janoskians.

-Super!

Potem gadałyśmy o tym jak jest w LA, jacy są chłopacy i ogólnie o tym jak tu jest. Vanessa była tym wszystkim bardziej podekscytowana niż ja. Zakończyłyśmy naszą rozmowę prawie o północy, byłam padnięta, na dole słyszałam jeszcze telewizor, poprawiłam swoją poduszkę i położyłam się spać, bardzo szybko zasnęłam, bo byłam wyczerpana tymi wszystkimi emocjami.

Rano obudziły mnie kroki w moim pokoju, otworzyłam oczy i zauważyłam że to Beau łazi w tę i z powrotem.

-Dobrze się czujesz?-zapytałam zachrypniętym głosem.

-O, obudziłaś się, właśnie zastanawiałem się jak cię obudzić.-zaśmiał się.

-Normalnie?-wstałam i przetarłam oczy.

-My tak nie robimy, my budzimy z efektami specjalnymi.-uśmiechnął się.

-Aha...-mruknęłam.

-Szykuj się powoli bo o 13 jedziemy.-oznajmił i wyszedł z pokoju. Wzięłam prysznic i w ręczniku szukałam odpowiednich ciuchów na dzisiaj... niestety do mojego pokoju wszedł Luke (poznałam go bo miał dwa kolczyki w wardze).

-Kurwa! Puka sie!-wrzasnęłam.

-Sory, Beau kazał ci przekazać że masz się luźno ubrać, tak wiesz... nie elegancko.-uśmiechnął się oglądając mnie od góry do dołu.

-Ok a teraz wyjdź!-nakazałam, niestety brunet dalej tam stał.

-A mogę zostać i popatrzeć?-zapytał robiąc minę małego szczeniaczka.

The Twins //Jai&LukeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz