[Sprawa Z Ojcem]

29 2 1
                                    

- Uważajcie na auta! - Aizawa krzyknął wychodząc z samochodu, patrząc na Shinso i Eri biegnących w stronę ich bloku przez jezdnię. Za nimi szedł Hizashi, śmiejąc się i niosac torby z zakupami.
Po wejściu do domu wszyscy poszli w swoje strony, Eri zaczęła rysować w pokoju i oglądać sowi dom na telefonie Yamady, Aizawa i Hizashi siedzieli razem w salonie oglądając film i słuchając muzyki, przytulając się do siebie. Shinso poszedł do swojego pokoju i pijąc Mogu Mogu opadł na łóżko. Jego odpoczynek nie trwał długo, usłyszał stukanie w okno... Jak się okazało był to Denki. Od niedawna często wymykał się z domu przez ojca, a że mieszkanie Shinso było nisko Denki mógł się tam łatwo dostać.
- Co ty tu robisz?! Jest późno! - Zaczął mówić cicho Shinso, pomagając Denkiemu wczolgac się do jego domu. - Czekaj.. Co ci się stało? Choć, powiem tacie pomoże ci...
- Nie, proszę.. Poczekaj chwile, ukryj mnie gdzieś i powiedz ojcom że mój tata przyjdzie mnie szukać i coś im nagada.. Nie pozwól żeby zobaczył ich razem.. Proszę. Zaufaj mi.. - Mówił Denki, czując krew spływającą mu po ramieniu ciągle mówił drżącym głosem. W jego oczach były łzy. Shinso posłuchał Denkiego i po chwili Hizashi poszedł do jego pokoju, Aizawa jako jedyny został w salonie, oglądając telewizję. Shinso i Hizashi słuchali przez drzwi odgłosów butów wchodzących po klatce schodowej, jako że Hizashi miał wyostrzony słuch usłyszał go gdy wchodził do bloku.
- Dobry wieczór. - Powiedział stłumiony przez drzwi gruby, męski głos.
- Dobry wieczór, słucham? - Aizawa odpowiedział obojętnym jak zwykle głosem.
- Mógłbym porozmawiać z Pana żoną?
- Żony.. Nie ma w domu. - Odpowiedział stanowczym głosem Aizawa, na co Hizashi trochę się Zaśmiał. - Czemu chce Pan z nią rozmawiać?
- Mam sprawę którą lepiej wyjaśni kobieta.. Ale skoro nie ma wyboru, chodzi o Pana syna. Nie chcę żeby umawiał się z moim. - Zaczął mówić głośniej, słychać było zdenerwowanie w jego głosie. Denki spuścił głowę, podczas gdy Hitoshi trzymał go blisko siebie przytulając go.
- Dlaczego nie?
- Z paru powodów.. Są chłopcami, Denki musi się skupić na przyszłości i pieniądzach, poza tym pański syn z tego co słyszę i widzę jest dość mądry i silny, zasługuje na kogoś lepszego niż Denki.. - Wzrok Aizawy się wyostrzył. Obrzydzil go fakt że własny ojciec tak mówi o swoim synu. Szybko się zgodził i zamknął drzwi. Po policzku Denkiego spłynęła łza, podczas gdy Shinso ją wycierał Hizashi klękał obok i też starał się go pocieszyć. Do pokoju szybko wszedł Aizawa.
- Twój ojciec jest... - Chciał dać upust złości, lecz Hizashi złapał go za rękę i Położył mu głowę na ramieniu.
- Wszystko będzie dobrze Denki.. Obiecujemy. - Starał się go pocieszyć Yamada.
Cała czwórka skierowała się na łóżko Shinso, on i Denki usliedli obok siebie przytulając się. Po sekundzie Shinso odwrócił głowę do swoich rodziców.
- Czyli.. Nie możemy się już spotykać? - Jego głos lekko drżał. Nie chciał się rozstać.
- Nie. Nie ma takiego powodu, To ojciec Denkiego robi złe rzeczy. Musimy jakoś z tym skończyć.. To on ci to zrobił? - Spytał Aizawa wskazując na zakrwawione ramię Denkiego. Ten pokiwał głową. - Prześpimy się z tym i powiemy wam co wymyślimy, dobrze? Denki.. Zostań na noc. Opatrzymy Ci rękę i pójdziecie spać.
- Jak powiedział tak się stało, Aizawa opatrzył rękę Denkiego, a gdy ten poszedł do pokoju Aizawa i Hizashi poszli do siebie, położyli się i przytulili.
- Mam już tego dość.. Pojechałbym na wakacje. - Powiedział Hizashi i wtulil się w Aizawe.
- Za dwa dni jest długi weekend. Moglibyśmy pojechać do twoich rodziców, razem Z Denkim i jego mamą. Macie dużą farmę więc znajdziemy im miejsce do spania. To dobre do wypoczęcia.
- Nie sądzę skoro jest tam mój ojciec. - Hizashi odwrócił głowę.
- Nie przesadzaj.. Dasz radę. Zadzwonię do niej jutro i spytam czy możemy przyjechać.
- Skoro nalegasz.. Ojciec Denkiego poczeka, a sam będzie miał dom dla siebie.

--/-----/----------/-----/----/-/----/
Kolejna część po paru miesiącach. 637 słów bo nie chciało mi się ale miałem pomysł <3

,,More Than Friends.&quot; /Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz