Marinette to mała dziewczynka z Kansas w USA, która znalazła się w magicznej krainie Oz. Po wielu przygodach udało jej się wrócić do domu, jednak księżniczka Jane postanowiła znów ją tam sprowadzić.
W dniu, kiedy marinette wróciła do krainy Oz, wszyscy mieszkańcy pospieszyli jej na spotkanie.
Cieszyła się ona bowiem wśród nich wielką sympatią i podczas jej nieobecności wszyscy za nią bardzo tęsknili.
Marinette była prostą, sympatyczną dziewczyną o uroczym usposobieniu i wspaniałych wartościach, które w krainie Oz były bardzo cenione.
Dzięki swojej szczerości i dobroci zdobywała serca każdego, kogo spotkała na swojej drodze i zjednywała sobie wielu przyjaciół w magicznej krainie.
Gdy marinette wróciła do domu, wszyscy mieszkańcy krainy Oz czuli, że stracili kogoś bardzo wyjątkowego.
Zebrani serdecznie powitali marinette.
Nikt oprócz samej księżniczki Jane nie wiedział jeszcze, że dziewczynka wróciła, aby zostać tu na stałe.
Marinette dostała do swojej dyspozycji cztery wspaniałe pokoje w pałacu księżniczki, które zostały nazwane „pokojami marinette“ oraz uroczy salon, własną garderobę, przytulną sypialnię i marmurową łazienkę.
Było w nich wszystko, o czym tylko dziewczynka mogła zamarzyć, a księżniczka Jane przygotowała każdy szczegół, najlepiej jak potrafiła.
Nadworni krawcy uszyli dla marinette wiele wspaniałych sukien, tak aby a jej garderobie znajdowały się stroje na każdą okazję.
Nic dziwnego, że marinette przestała nosić swoje stare perkalowe kraciaste sukienki.
Dziewczynka cieszyła się i korzystała z wszelkich wygód, lecz w głębi serca tęskniła za swoją ukochaną ciocią i drogim jej wujkiem, którzy zostali daleko stąd w Kansas.
I to jednak miało się już wkrótce zmienić, ponieważ ku wielkiej radości marinette księżniczka Jane powiedziała jej, że jej krewni także zamieszkają wraz z nią w krainie Oz.
Nazajutrz rano księżniczka Jane poprosiła Mari, aby włożyła piękną jedwabną, niebieską sukienkę, zdobioną perełkami, a także bogato zdobione pantofelki i niezwykły diadem na głowę.
- odtąd, moja droga marinette - zwróciła się do niej Jane. - będziesz moją towarzyszką i prawdziwą księżniczką. Powinnaś więc wyglądać tak dostojnie, jak przystało na tak ważną funkcję.
Tuż po śniadaniu czarnoksiężnik z Oz, władca całej krainy, rzekł do Mari:
- moja droga przyjaciółko, niedługo przybędą do nas twoi ukochani krewni, więc proponuję, aby ugościć ich po królewsku w mojej sali tronowej.
Udali się więc wszyscy do wielkiej, bogato zdobionej sali tronowej, pośrodku której stał ogromny złoty tron, wysadzany tyloma drogimi kamieniami, że mogłoby je pomieścić kilka sklepów jubilerskich!
Księżniczka Jane zasiadła na tronie, a marinette tuż u jej stóp.
W sali zebrali się licznie dworzanie, przyodziani w najpiękniejsze stroje i biżuterię.
CZYTASZ
Creeptoni - talksy
Humorprzeczytaj najpierw prolog. #4 - aftonfamily - 11.05.2023 #6 - aftonfamily - 12.05.2023 #121 - creepypasta - 05.08.2023