132-Nie okłamuj mnie więcej.

234 29 8
                                    

ANGEL:
Spiker obrócił się w stronę drzwi, a moje oczy rozszerzyły się w panice.
-NIE!-Wrzasnąłem i natychmiast uwięziłem go w szczelnym uścisku.-Kocham Cię..! Nie pozwolę Ci odejść!
Mężczyzna starał się wyrwać.
-Nie, Al, proszę...-Zapłakałem mu do ucha.
Na to przestał się szarpać i westchnął ciężko.
-Powiedz mi czemu mnie okłamujesz? Czemu każesz ludziom mnie obserwować? Sam też zachowujesz się dziwnie...
-Wiem, skarbie, przepraszam...-Przytuliłem go mocniej, ale on tego nie oddał.
Liczyłem że nie będzie wymagać odpowiedzi, ale w końcu zrozumiałem jak on może się czuć. Tym bardziej że wiem że bardzo nie lubi kłamstw.
Nagle do głowy wpadła mi wiarygodna wymówka.
-Bałem się o Ciebie, Al...
-Dlaczego?-Spojrzał na mnie.
-Naraziłem się trochę innej Mafii.-Skłamałem.-Ale powoli to ogarniam. Niedługo będziesz całkowicie bezpieczny.-Dodałem żeby się nie bał.
-Dlaczego mi tego wcześniej nie powiedziałeś?
-Nie chciałem żebyś się bał.
Obrócił się do mnie twarzą i chwycił za policzki.
-Nie żebym chciał umierać i kończyć swój żywot, ale śmierć aż tak mnie nie przeraża.
-Ale mnie Twoja już tak.-Przyznałem.
Al spojrzał mi w oczy.
-Nie okłamuj mnie więcej, Darling.-Powiedział, a kiedy otwierałem usta by odpowiedzieć, dodał:
-Ani nie najmuj jakiegoś gamonia niedojdę żeby mnie śledził, rozumiemy się?
-Oczywiście, kochanie.




Klucz do udanego małżeństwa?
"Tak, kochanie'
Proste? Proste. Można zamykać
Wy serio myśleliście że on mu powie? Trzeba to dłużej pociągnąć żeby drama była większa...

|RADIODUST| Krwawa miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz