Prolog

26 7 0
                                    


Miały być to wakacje życia. Miałam zapomnieć, przestać czuć. Miało być tak pięknie, spokojnie. Miałam szaleć i żyć pełnią życia. Chciałam próbować nowych rzeczy. Miałam być niezależna. Wolna.

A wtedy pojawiłeś się ty burząc mój wszelaki spokój. Zniszczyłeś wszystko co wybudowałam. Bo ponownie byłam rozdarta i rozebrana do bólu. Zostałam naga z sercem na dłoni. Wyrwałeś je, a później potłukłeś je sprawiając, że nic z niego nie zostało. Byłam tylko wrakiem, a moich oczu leciały słone łzy. Łzy samotności.

Byłam pewna, że to to jedyne uczucie, które rozanieliło mnie. Czułam się jak anioł, mogłam latać. Byłam nieskazitelna.

Chciałam więcej kiedy ty tego nie mogłeś mi dać. Pragnęłam miłości, której ty nie umiałeś mi dać. Bo po tobie została tylko pustka siejąca zniszczenie w mojej głowie. Zniszczyła ona wszystko co zbudowałam. A ja tylko patrzałam na rozpadające się mury powoli upadając. Doznałam upadku, a moje kolana starły się z ziemią. Skaleczyłam je, a później pociekła z nich krew.

Była niczym to wino, które piliśmy nocami. To najsłodsze, które tak dobrze smakowało, bo smakowało nami. Było czymś pięknym przeistaczając się w to czego znać nie chciałam.

Więc kiedy odejdziesz zostaw me serce z którego i tak nie pozostanie już nic.

Rozdziały będą pojawiały się w wakacje. Już się nie mogę doczekać!
Twitter :  bezsiilnosc
Instagram/tik tok: zaczytana.vic

Italy LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz