3 września
Kochany pamiętniczku!
Podobno z rodziną wychodzi się dobrze tylko na zdjęciu. Otóż, w moim przypadku,to nawet na zdjęciu nie wychodzimy dobrze. Stwarzamy pozory "idealnej" rodzinki, a tak naprawdę nikt nie wie, jakie katusze psychiczne i fizyczne przechodzi ich dziecko. Moja mama od kiedy pamiętam mówiła mi, że jestem wpadką i nigdy miało mnie nie być. To ona zadawała mi zawsze katusze psychiczne. O fizyczne katusze za to dbał mój ojciec. Bił, poniżał, zdarzyło się nawet że mnie dotykał, a to wszystko robił tak aby nie wiedział nikt. I chociaż jedno mu się udało. Nikt nie ma pojęcia o moim małym piekle. Nawet przyjaciele. Chociaż to nawet i lepiej. Jednak to piekło stawiało coraz to nowsze cegiełki do mojego końca. Muszę przyznać, że pomimo tego jak mnie traktują, to dalej ich kocham. Mam nadzieję że kiedyś zrozumieją.
~Lix

CZYTASZ
his diary his death
FanfictionPamiętnik odliczający dni do jego śmierci [...] Pisane w nocy, podczas napływu weny U W A G A ! Rozdziały SPECJALNIE nie są ponumerowane 1,2,3 itp. tylko 15,14,13. Jest to zabieg celowy. Opinie miło widziane! Pisane w formie pamiętnika! Czytasz na...