📍Monte Carlo, Monako
- Ej Gasly z dupy mam sobie wymyślić gdzie jest ta impreza?- zapytała przez telefon, siedząc na kanapie w swoim mieszkaniu w Monako.
Tak, jednak postanowiła się zjawić i wczoraj wieczorem wylądowała w Nicei. Tony postanowił jeszcze te pare dni spędzić w Brazylii z rodziną. Cóż mu się dziwić.
- Czyli jednak się zdecydowałaś?- zapytał z nadzieją.
- No raczej, skoro pytam cię o adres czy cokolwiek- odpowiedziała sarkastycznie.
- Dobra, dobra. Gdzie jesteś?
- W moim mieszkaniu, a gdzie mam być Gasly?
- Dobra, zostań tam. Zaraz będę!- rzucił i rozłączył się. Manon tylko westchnęła i pokręciła głową, ponownie opadając na kanapę.
Nie minęło dziesięć minut, a Manon usłyszała dzwonek. Zabrała więc swoje rzeczy i wyszła, spotykając od razu auto Francuza.
- Twój dzisiejszy szofer madam- przywitał się Gasly z tym swoim uśmieszkiem zadowolenia na twarzy.
- A przeżyję tę jazdę szoferze?- zapytała, mierząc go spojrzeniem.
- Wypraszam sobie, ale to ty ostatnio prowadziłaś i Arthur prawie wpadł nam pod koła.
- Ale to była jego wina, a nie moja i dobrze o tym wiesz.
- No dobra, dobra.
- To gdzie jedziemy?
- Do doków, bo nie wiem czy pamiętasz ale to impreza na jachcie.
- Bardzo śmieszne Galsy. A na kogo jachcie, jeśli mogę spytać.
- Emm...
- Galsy- powiedziała ostrzegawczo.
- To jest ta druga kwestia- zaczął niezgrabnie, wymigując się od odpowiedzi.
- To znaczy?
- To znaczy, że impreza jest na jachcie Charlesa, ale... ale!- już widział, że dziewczyna chciała mu wejść w słowo i się kłócić, ale nie dał jej dojść do głosu- ale to nie znaczy, że będziesz się z nim w ogóle widzieć. Będzie dużo ludzi więc najprawdopodobniej się nie zobaczycie- dodał pośpiesznie.
- Wiedziałeś, że nie przyjdę jak mi to powiesz, prawda?
- Tak, ale naprawdę chcieliśmy, żebyś przyszła Manon.
- I niby Leclerc się zgodził na ten wasz idiotyczny pomysł?- zapytała oceniającym głosem.
- Po pierwsze to wcale nie idiotyczny pomysł, a po drugie nie miał nic przeciwko- wyjaśnił, a ta zmierzyła go tylko spojrzeniem swoich czekoladowych oczu- Naprawdę. Przysięgam z ręką na sercu, że tak właśnie powiedział- dodał widząc jej wzrok.
CZYTASZ
Hall of Fame/ C.L.
Fiksi RemajaAriana Manon Senna tak samo utalentowana jak ojciec, tak samo szybka i zdeterminowana, żeby być najlepszą, żeby wygrywać. Pojawienie się kobiety w Formule 1, będącej na dodatek córką wspaniałego kierowcy wszech czasów Ayrtona Senny, wzbudza ogromne...