Harry, Jay i Gil, siedzieli przy jednym stole, popijając kawę i rozmawiając.
- I nagle pocałowała mnie w policzek - powiedział syn kapitana Haka, opowiadając, jak wyglądał jego spacer z córką Urszuli.
- No stary widzę, że postęp jest - powiedział syn Jafara.
- Powinieneś jeszcze coś zrobić, jak już pocałowała cię w policzek - powiedział syn Gastona, zjadając kolejną garść winogron.
- Niby co? - zapytał brunet.
- Zaprosić ją na romantyczny spacer przy zachodzie słońca, najlepiej przy brzegu jeziora - odpowiedział Jay - Tylko najpierw musisz przyszykować bukiet kwiatów.
- Gdzie ci załatwię bukiet kwiatów? - zapytał pirat.
- Na łące - odpowiedział długowłosy, a Harry tylko przewrócił oczami i poszedł w wyznaczone miejsce.
Zaczął zbierać rośliny na bukiet, ćwicząc przy tym, jak ma zaprosić swoją przyjaciółkę na spacer.
- Moja droga, czy byś zechciała w ten piękny wieczór pójść ze mną na spacer - powiedział, a następnie westchnął - Nie, to słabe.
- Co niby słabe? - nagle usłyszał głos i gdy się odwrócił ujrzał Ume.
- Ja...
- I dla kogo te kwiaty?
- Ja...
- Ty?
- To... To jest... Dla... - nie dokończył, ponieważ nagle usłyszeli pewien dźwięk.
CZYTASZ
Następcy - Prawowity następca tronu
FanfictionDruga część - Następcy - Książę z Wyspy i Auradonu. Dla Mal i Bena urodził się syn i mogłoby się zdawać, że wszystko będzie dobrze, ale stało się zupełnie inaczej. Nie chcę za wiele tutaj wyjawiać co się takiego wydarzy, ponieważ potem nie będzie s...