Naszedł w końcu bardzo oczekiwany dzień zaręczyn
- Czy Daga się nie obudziła czy wszystko jest na pewno przygotowane mieliśmy plan z Wojtalą w sumie on miał mi pomóc w tym wszystkim
- No dobrze musimy sobie go zaplanować więc usiądziemy sobie na murku zjemy jakieś sushi i klęknę przed Dagą spytam się jej czy zostanie moją żoną świetny pomysł
- Tylko ona ostatnio ma z tymi moimi chłopakami zachcianki i ja nie wiem co jej w danym momencie będzie pasowało...więc to jest takie zmienne bo raz mi mówi jak wstaje,że chce omleta ja idę do kuchni przynoszę jej do łóżka a ona mi mówi,że jednak nie omlet coś innego...ma być i tak w kółko mi wymyśla...
-Widzę,że już wstałaś jak tam się spało?
- Tak,ale wiesz co zauważyłam niestety na minus,że oni będą teraz mnie do narodzin podwójnie kopać i to jest chyba ten największy minus...
- Gdzie Maciek?
- Śpi jeszcze wczoraj narysował rodzinę chcesz zobaczyć?
- No fajny rysunek
- Kinga go dzisiaj zabiera?
- Tak,bo my musimy spędzić dzisiaj fajny wieczór
- Zabierasz mnie gdzieś?
- Nie mogę ci zdradzić
- Okej
- Daga założyła sukienkę która idealnie podkreślała jej ciążowe krągłości...
- Nie wiem co powiedzieć...kochanie jak ty ślicznie wyglądasz...
- Nie przesadzaj ledwo co z tym wielkim brzuchem się zmieściłam
- Jakim brzuchem wielkim?...nie zapominaj,że tam jest nasza wymarzona,upragniona dwójeczka...a ty dla mnie w tej sukience bosko wyglądasz naprawdę
Możemy już wychodzić
- Chodź tutaj siądziemy sobie na murku,ale piękny zachód słońca jest...ślicznie tu,ale jest też chłodno Tomek
- O niee
- Co się dzieje?
- Nie wzięłam sobie kurtki na tą sukienkę
- Dam ci moją
- A tobie nie będzie zimno?
- Niee lub wezmę jeszcze koc z samochodu i nas nakryje na plecy...i na brzuszek trochę
Siedzieliśmy wtuleni...
(ziewa mi się chyba spać chcę tu jest tak pięknie,że najchętniej to bym zasnęła wtulona w ciebie)
-Wiem,ale jeszcze jedzenie i niespodzianka
- W ogóle chciałam ci powiedzieć,że chociaż czasami nam się nie układa...sprzeczamy się co do Kingii tak w większości spraw to jesteś najlepszym facetem...i tatą widzę jaki jesteś troskliwy opiekujesz się nimi i mną chociaż nie musiałbyś tego robić
- Musiałbym nie robię tego z przymusu tylko z tego powodu,że was bardzo kocham nie chcę żeby wam coś się stało a przede wszystkim uwielbiam cię jak jesteś taka szczęśliwa
- Zjedliśmy kolację naprawdę było pyszne to co teraz możemy tutaj usnąć?
- Jeszcze nie no co ty jeszcze najlepsza rzecz do tej kolacij nie było winka,bo wiesz przecież,że ja prowadzę samochód a dzidziusiom,by się coś stało więc nie możesz pić
- Naprawdę cię kocham Daga zaczęła mnie długo całować,kochanie wiem ja ciebie też bardzo kocham,ale przystopuj trochę zanim zachód słońca się nie skończy...
- Tomek wyciągnął pierścionek i uklęknął
- Jesteś dla mnie bardzo ważna bardzo cię kocham i czy zostaniesz moją żoną?
- Taaak!
- Włożył pierścionek Dadze na palec
-Jaki śliczny on jest
- Podoba ci się?
- Bardzo kocham cię
- Ja ciebie też
- No to teraz został nam jeszcze ślub
- I już wszystko będziemy mieli spełnione
- Tak ślub i narodziny naszych bliźniaków ja uważam Tomek,że nie będzie tak źle Maciek jest grzeczny to i oni tacy będą
- Oby tak było (Przytulali się razem trzymając za ręce)Jak wam się podobał ten rozdział?
U Jaworów jeszcze ślub i narodziny ich wspólnych dzieci ❤️❤️💙💙🤍🤍
CZYTASZ
Górska&Jawor
FanfictionKsiążka będzie opowiadała o Dadze i Tomku pojawią się tematy: rodziny,śledztwa,miłośći i wiele innych Zapraszam do czytania ❤️📖