Paweł nie musiał wstać rano do pracy, dlatego wieczorem wypili trochę wina, a skończyło się na kilku drinkach. Gdy wstał z łóżka cholernie bolała go głowa, chwycił butelkę wody lezącą na stoliku obok łóżka i jednym łykiem wypił zawartość. Opadł na łóżko i patrzył w sufit, miał nadzieje, że kac minie i będzie mógł zrobić coś bardziek pożytecznego od leżenia pół dnia w łóżku. Nic to nie dało. Westchnął i ułożył się wygodnie po czym znów poszedł spać.
Dominik też rano nie czuł się za dobrze. Na początku miał nie pić bo przyjechał swoim autem, ale w końcu Paweł go namówił żeby pojechał taksówką, a po auto wróci kiedy wytrzeźwieje. Tak samo jak Paweł miał kaca, ale nawet nie wstał z łóżka. Spał jak zabity niedźwiedź.****
Kilka minut po czternastej Paweł w końcu się zbudził i był w stanie wstać z łóżka. Gdy wstał odrazu przypomniał mu się wczorajszy wieczór. Pierw to kiedy oglądali z dominikiem bajkę, która się skończyła więc zaczęli oglądać stranger things, po czym zaczęło się od kieliszków wina..
Przypomniało mu się to jak Dominik wyglądał, miał czarną bluze i tego samego koloru spodnie, ale wyglądał w nich jakoś.. Pociągająco i ładnie? Paweł ocknął się i podszedł do blatu w kuchni napić się wody. Nie może tak o nim myśleć, to przecież jego przyjaciel. Nawet nie wie jakiej jest orientacji, a zapytanie o to byłoby krępujące.
Wpatrywał się w szklankę z wodą, starając się nie myśleć o Dominiku. Nagle coś wyrwało go z przemyśleń, dzownek do drzwi. Tylko kto o tej godzinie w niedziele przychodziłby do Pawła?
Nie zwracając uwagi na to, że był w samych spodniach podszedł do drzwi i je otworzył. W drzwiach stała osoba której Paweł się nie spodziewał, a tym bardziej nie chciał żeby przychodziła.-cześć synku! Postanowiłam cię odwiedzić bo dawno się nie widzieliśmy -weszła do domu muskając policzki Pawła dwoma buziakami.
-cześć mamo -zerknął w stronę swojej rodzicielki, ubrana była w białe dzinsy i czerwony sweterek, a jej falowane ciemno-brązowe włosy sięgały do ramion. Na twarzy też miała trochę zmarszczek jak to osoby w starszym wieku.
Paweł powoli zamknął drzwi, był jeszcze śpiący, a prysznic go nie rozbudził. W chwili zamknięcia drzwi przypomniał sobie o tym, że kieliszki z których wczoraj pił z dominikiem dalej były na stoliku kawowym. Szybszym krokiem poszedł dp salonu, tam już była jego matka mierząca wzrokiem pierw kieliszki, a potem Pawła.
-nie mówiłeś, że masz jakąś kandynatkę na żonę. Kto to taki? Opowiadaj! -usiadła na kanape i poklepała miejsce obok, żeby Paweł usiadł obok niej.
Nie zrobił tego tylko popatrzył na bałagan który zrobił z Dominikiem, na podłodze leżały jeszcze opakowania po słodyczach.
-to co syneczku mówisz?
Paweł usiadł na kanapie nieco dalej od mamy, westchnął.
-nie było dziewczyny mamo.
-jak to? To z kim taki wieczór romantyczny spędziłeś -matka pierw popatrzyła na butelkę po winie, a potem na bluze leżącą na fotelu obok kanapy.
Pewnie Dominikowi było za gorąco i ją zostawił, a mama pomyślała sobie, że spędził noc z dziewczyną i skończyło się na czymś więcej.
-z żadną dziewczyną, jaka by mnie zechciała? -prychnął i przewrócił oczami. -Pamiętasz Dominika?
-tego młodszego od ciebie blondyna? -Paweł pokiwał głową. -No pamiętam
-No to wczoraj wieczór z nim spędziłem.
-a.. -Rodzicielka Pawła patrzyła się na niego z szokiem. -czyli, że ty i on.. No.. Jesteś gejem!?
Paweł wciągnął powietrze do ust, po czym je wypuścił.
-a jeśli jestem? To co? Przecież mam prawo być kim chce! -krzyknął.
-nie odzywaj się takim tonem do matki!
-jestem już pełno letni jeśli chciałabyś wiedzieć i będę robił co chce, bo nie jestem małym dzieckiem!
-a właśnie tak się zachowujesz. -wstała i spojrzała z pogardą na syna.
W chwili gdy Ewa miała już wychodzić, zadzwonił dzwonek.
-o to chyba ten twój kochaś. -zaśmiała się kpiąco.
Paweł nie skomentował tego, tylko wepchnął się przed matkę i otworzył drzwi. Tak jak mówiła matka, to był Dominik.
-cześć.. -za Pawłem stanęła jego matka. -chyba nie powinienem się wtrącać.. Przyjechałem tylko po auto. -uśmiechnął się niezręcznie do nich i odszedł.
Zanim Dominik zamknął drzwi, matka Pawła wyszła trzaskając nimi. Dominik już zdążył wsiąść do auta i wyjechać więc obyło się bez konfrontacji. Pewnie Ewa zrobiła by mu niezłą awanture i kazanie o tym, że ma sie do Pawła nie zbliżać.
Taka już była.
Ale Paweł ją kochał, bo to była jego matka, przez dziewięć miesięcy nosiła go w brzuchu, a potem wychowywała przez osiemnaście lat.
Jednak mimo tego, że ją kochał był na nią wkurwiony i miał do niej żal o to, że nie uszanowała jego orientacji. Zapewne powie ojcu, przez co on zrobi wiekszą awanture. Ale Paweł miał to w dupie. Niestety tacy już byli. Próbowali robić wszystko, żeby Paweł miał jak najlepiej, ale to kończyło się kłótniami.
CZYTASZ
Love Can Hurt - ship dxp
Fanfiction26 letni Paweł postanawia w końcu się wyluzować i pójść na impreze do klubu. Tam niespodziewanie spotyka 24 letniego blondyna którym okazał się Dominik jego dawny przyjaciel. Jak potoczą się ich losy? czy uczucie będzie tak silne, żeby przetrwać naj...