Polecenie w kosmos. Zjedzenie pieczonego indyka, nurkując w oceanie. Znalezienie pięciolistnej koniczyny. Zaprzyjaźnienie się z niedźwiedziem brunatnym. Odkrycie syren. Nauczycie się biegłego mówienia po chińsku. Odkrycie nowego pierwiastka. Zamieszkanie na Alasce...
To wszystko wydawało mi się bardziej prawdopodobne niż to, że zobaczę osobę podobną do mnie, która będzie mówić, że jest moją siostrą!
Mój świat na chwilę się zatrzymał. Wpatruję się w brunetkę przed sobą i nie mam pojęcia co powiedzieć. Zaniemówiłam. Po raz pierwszy coś tak bardzo wmurowało mnie w ziemię, że nie mam pojęcia czy to jest w ogóle rzeczywistość. To nie może być świat realny bo to przecież nie jest możliwe. To mi się śni. Znowu mam koszmary...
Przecież nie mam siostry! To by było pojebane! Postać przede mną to tylko i wyłącznie wytwór mojej wyobraźni, która próbuje mi coś wmówić, ale ja nie dam się tak łatwo. Nie ze mną te numery!
- To nie jest prawdziwe... - szepnęłam sama do siebie. Moje paznokcie wbiły się w skórę, a szczęka mocno się zacisnęła. - Tyler, powiedz, że to nie prawda! - zwróciłam się do przyjaciela. On rozbieganym wzrokiem przeskakuje ze mnie na dziewczynę i z powrotem. Jest w szoku.
- Ja... Nie wiem...
- Tak, wiem, że to szok i tak dalej, ale musimy porozmawiać - przerwała wypociny Tylera, a tym samym sprowadziła mnie na ziemię.
- Ty chyba żartujesz! - podniosłam ton, parskając gorzkim śmiechem. - Przychodzisz tutaj i masz czelność mi mówić, że jesteśmy siostrami?! - rzuciłam. - Nie mam zamiaru z tobą rozmawiać...
- Och błagam! Chyba widzisz, że jesteśmy podobne! - zatrzymała mnie, łapiąc za moje przedramię. - Musimy porozmawiać czy tego chcesz czy nie...
- Och błagam! Spierdalaj! - szarpnęłam za ramię i jak najszybciej poszłam do wyjścia.
Stanęłam na świeżym powietrzu i wzięłam kilka szybkich oddechów żeby się uspokoić, ale to nic nie dało. Dopiero po chwili wszystko zaczęło do mnie docierać...
Nie mam pojęcia dlaczego tak zareagowałam. Wyglądamy identycznie... Ale ja chyba wolałam to wyprzeć. Nie chciałam dopuścić tego do siebie przez pierwsze chwile, ale teraz to do mnie dotarło. Nie całkowicie, ale w jakiejś części...
Wszystko wydaje mi się inne. Budynki przede mną nie wyglądają jak zawsze. Ludzie, którzy cały czas gonią za swoimi sprawami, wyglądają jakby zwolnili. Cały świat wiruje mi przed oczami i czuję jak każdy kolejny oddech przychodzi mi z coraz większym trudem. Przed oczami pojawiły mi się mroczki, ale szybko zdołałam nad tym zapanować. Spróbowałam uspokoić oddech i całą siebie, ale to już jest trudniejsze.
- Dobrze więc skoro już przetrawiłaś informację, że masz siostrę... Możemy w spokoju porozmawiać? - przerwała moje myśli, przez co posłałam jej chłodne spojrzenie.
- O czym chcesz ze mną rozmawiać? - spytałam bo momentalnie opadłam z sił. Nie wiem co się ze mną dzieję, ale nadal próbuję sobie wmówić, że to tylko sen. Pewnie zaraz inne osoby z moją twarzą zaczną pojawiać się na ulicy aż w końcu wszyscy będą mieć moją twarz, a ja się obudzę w swoim mieszkaniu...
- Powiem ci na miejscu - oznajmiła, wskazując wzrokiem biały samochód. Drzwi od strony pasażera otworzył jej kierowca, ale ona się nie ruszyła. - To jak?
Nie, to się, kurwa, nie dzieje!
- Czyli chcesz mi powiedzieć, że jesteś moją siostrą i co? Po prawie dwudziestu latach mnie odnalazłaś i teraz będziemy udawać wspaniałą rodzinkę? - parsknęłam bo już nie wytrzymałam. - Dlaczego w ogóle do mnie przyszłaś?! Przez tyle czasu się nie znałyśmy, że teraz naprawdę nie musimy tego zmieniać! - wyrzuciłam wszystko z siebie z frustracją, ale nikt nie odpowiedział na moje słowa.
CZYTASZ
Faster than Darkness
Roman d'amourPowiedziałam ci, że ludzie i ten cały świat, który nas otacza jest zły, a ty tak bardzo chciałeś od tego uciec... Tylko czy będziemy szybsi od zła? ~ - Po to było to wszystko? Bo jestem tylko pionkiem w ich chorym układzie?! - zamaszystym ruchem odł...