Pov. Polska
Gdy się obudziłem zauważyłem że niemca nie ma obok mnie. Wyszedłem z łóżka po czym poczłapałem schodami na dół słysząc czyjąś rozmowę. Okazało się że Niemcy siedział w salonie razem z Włochami, podszedłem do nich.-[Polska] Cześć.-usiadłem obok niemca.
-[Włochy] O już nie śpisz.
-[Polska] O czym gadacie?
-[Niemcy] Włochy wczoraj tutaj była i proponowała jakieś spotkanie ale po tym wszystkim to nie za bardzo był moment.
-[Włochy] No i stwierdziłam, że dobra to przełożymy na dzisiaj.-uśmiechnęła się.
-[Polska] Jakiego typu spotkanie, i z kim?
-[Włochy] No wiesz, Rosja, Ameryka i cała reszta.
-[Polska] Czyli zapewne bez alkoholu się nie obejdzie?
-[Włochy] No będziemy opijać wasze zaręczyny i dzidziusia.-uśmiechnęła się szeroko.
-[Polska] Poszedłbym ale nie mogę pić, a nie chce się łudzić bo złapie za flaszkę i będzie kaplica..
-[Włochy] No co ty Pierdolisz. Nie idziesz?!
-[Niemcy] Jak nie chcesz nie musisz.-uśmiechnął się delikatnie.
-[Polska] Niee, będę wam tylko przeszkadzał, a Rosja zapewne będzie mnie namawiał do picia.
-[Włochy] Normalnie nie wierze w to co słyszę.. weź mrugnij dwa razy jeśli staruch ci nie pozwolił.
-[Polska] Niemcy nie ma- a w sumie to ma z tym dużo do czynienia.
-[Włochy] Ej No właśnie, przez to że go zapłodniłeś teraz nie może się z nami najebać.-spojrzała na Niemca.
-[Niemcy] I co, to moja wina?
-[Włochy] No a czyja? Chyba nie moja.
-[Niemcy] Cicho bądź bo zaraz zostaniesz wykluczona z bycia matką chrzestną.
-[Włochy] Osz ty!-walnęła go z łokcia.
-[Polska] Dobra skończcie bo zaraz żadne z was nigdzie nie pójdzie.-spojrzałem na nich.
-[Włochy] A ty co? Moja matka?
-[Niemcy] Chciałabyś.-zaśmiał się.
-[Włochy] Ty to chciałbyś aby ojciec cię pokochał.
-[Niemcy] Ty to chciałabyś mieć ojca.
-[Włochy] Ty szmato.-znów walnęła go z łokcia.
Niemcy uśmiechnął się zwycięsko. No jak dzieci..
-[Włochy] Jak nie pójdziesz to cie wyciągnę siłą.-uśmiechnęła się perfidnie.
-[Polska] Możesz spróbować.
-[Włochy] Chcesz się przekonać??
-[Polska] Wole nie.
-[Włochy] No, to śmigaj się przebrać.
No i co ja mogłem poradzić? Poszedłem się przebrać w bardziej wyjściowe ubrania po czym wróciłem do dwójki siedzącej w salonie.
-[Polska] A kto was do domu odwiezie?
-[Włochy] Ktoś tam napewno.-machnęła ręką.
-[Niemcy] Ja mogę nie pić.-posłał mi czuły uśmiech.
-[Włochy] Ciebie dupa boli czy jak?
-[Polska] Dobra nie ważne, o której idziemy?
-[Włochy] Jest 14, więc powinniśmy się już zbierać.
CZYTASZ
~Doktorek~GerPol
Storie d'amorePolska, chłopak który ma zaledwie 22 lata. Nie przelewa mu się, mieszka sam w jednym ze starszych i tańszych bloków ponieważ z jego pensją pielęgniarza na najniższym szczeblu nie zarabia dużo, pracuje on w jednym ze szpitali w mieście. Po spotkaniu...