🍃

2 1 0
                                    

Will jest mysliwym wiec ma przy sobie bron. Ja jestem Wish, moja historia jest dosc ciekawa wiec mysle ze osoba ktore lubia wymysly sie spodoba...

○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○
♤Perspektywa Will'a♤

Stalem na wierzyczce rozgladajac sie za jeleniami i innymi zwierzetami. Jednak moja uwage przyciagnelo nie typowe stworzenie, nogi kocy i rogi? Przetarlem kilka razy twarz mokra reka ale nie zdawalo mi sie, probowalem to zastrzelic ale nie trafilem przez co ten sie sploszyl i odskoczyl od krzewu jagodowego wraz z koszykiem.

♤Perspektywa Wish'a♤

Zbierajac jagody z krzaczka ktos probowal mnie zastrzelic, odskoczylem od tego miejsca i sie rozejrzalem, gdy zauwazylem mezczyzne na wierzyczce przerasony wbieglem do lasu. Biegnac zachaczylem ragami o cos zwisajacego z drzewa i utknalem, mysliwy wbiegl za mna do lasu i stanal patrzac na mnie. Widzialem to jego zaciekawienie w oczach.

♤Will♤

-wow, co to jest?- powiedzialem do siebei cicho, widzialem nastawienie "kozla". Widzialem ze jest orzerazony wiec spokojnym glosem sie odezwalem.
-spokojnie, mam na imie Will chce ci pomoc- popatrzylem na "koziolka" ktory byl zdezorientowany i go zmrozilo przez sytuacje. Wyciagnalem nozyk i probowalem rozciac to w co sie zaplatal ale zaczal sie wierciac przez co bylem zmuszony sie z nim szarpac. Odcialem to po czym zdjalem to wszystko. Koziolek uciekl a ja tylko patrzylem. Koncowo ruszylem za nim, doprowadzilo mnie to wszystko do jakiegos domku. Bylem dosc zaskoczony ze kaziolek mimo ze mnie slyszal nie odgonil mnie.

♤Wish♤

Po uwolnieniu skierowalem sie ku domu, wiedzac ze mezczyzna za mna poszedl zwolnilem i poszedlem do swojej chatki. Zatrzymalem sie i popatrzylem na chlopaka. Spojrzeniem zaprosilem go do srodka i sam wszedlem. Chlopak wszedl za mna mimo wszystko ostrozny o siebie, rozejrzal sie po chatce i zauwazyl mojego dziadka ktory nyl smiertelnie chory...popatrzylem na nich z proszeniem o pomoc.

♤Will♤

Zdziwilo mnie to wiec probowalem pomoc starszemu ale ten zmarl na naszych oczach, mlodszy koziol przytulil martwego dziadka. Spojrzalem na nich, wstalem i sie odsunalem. Staralem sie wyjsc cicho ale koziolek byl szybszy i zamknal za mna drzwi. Popatrzyl na mnie a pozniej na moje nogi, kucnal i je zaczal dotykac zaciekawiony nimi...

●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●

Pisze ja na probe bo nie wiem czy zyska jakis czytelnikow shhshs

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 28, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

WE MET IN THE FORESTOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz