💎AURORA💎
18+! Ps. Zajrzyjcie na notkę.
Okay. Chyba przesadziłam, ale... czułam się nawet dobrze, gdy przesuwałam truskawkowym błyszczykiem po wargach. Na całe szczęście chyba makijaż jakkolwiek mi wyszedł, więc to tylko dopełniło cały wygląd. Satynowa sukienka w kolorze krwistej czerwieni opinała mój pokaźny biust, który wreszcie ukazałam. Jedynie lekkie rysy, które prawie były niewidoczne z daleka drażniły moje oczy.
Wsunęłam rajstopy, i zapięłam paseczki na łydce sandałków. Zarzuciłam zakręcone włosy na plecy i wzięłam głęboki wdech.
– Będzie dobrze, Aurora. Dzisiaj zmieni się wszystko, łącznie z całą tobą – mówiłam wpatrując się w swoje odbicie.
***
Gdy wróciłam na taras poczułam momentalnie zapach pieczonego mięsa. Zatrzymałam się w półkroku widząc plecy Parkera i to jak sprawnie przydeptywał nogą z wypolerowanym lakierkiem niedopałek. Obrócił głowę czując zapewne, że się w niego wpatruje, a szare oczy nagle zapłonęły niczym świeczki na urodzinowym torcie.
– Nie wiem, co powiedzieć. Rubinku, wyglądasz fenomenalnie – podszedł do stołu i odsunął drewniane krzesło. – Usiądź. Otworzę wino – polecił czekając.
Posłusznie usiadłam na meblu prostując się. Czekałam na to co zrobi dalej. Blondyn chwycił tę samą butelkę, co wcześniej i otworzył ją sprawnie. Sięgnął po lampki i nalał odpowiednią ilość alkoholu.
– Trzymałem je w swoich zbiorach przez długi czas, na specjalną okazję – uśmiechnął się szeroko ukazując rząd błyszczących, perłowych zębów.
Motyle w brzuchu wybuchły niczym wulkan. Dlaczego on był tak idealny? Że niemal nierealny...
– Nie piłam nigdy wcześniej...
– Wiem, Rubinku – chwycił moją dłoń leżącą na stoliku. – Wybrałem je tylko po to, abyś nie odczuwała stresu, ani nic takiego. Czytałem, że na kobiety dobrze wpływa lampka wina.
– Czytałeś? – zachichotałam.
– Nie śmiej się, ze starszego pana, który nie chce wypaść źle przed kobietą na której mu zależy.
Uchyliłam lekko wargi nie wiedząc w sumie co mu odpowiedzieć. Gdy zmienił diametralnie temat widząc lekkie zdenerwowanie na mojej twarzy zaczął w pewien sposób mnie rozśmieszać. Naprawdę, Parker wyprawiał dość dziwne i zabawne rzeczy przez co czasami czułam łzy w kącikach oczu.
– Stop! – otarłam kciukiem łzę. – Parker, to nie jest zabawne – powstrzymywałam śmiech, gdy ten znowu zaczął opowiadać przezabawne historie z Borysem w roli głównej.
– Ale wiesz, co jest najlepsze? – jego klatka piersiowa również drżała w najlepsze. – Borys naprawdę zesikał się ze strachu, kiedy profesorka kazała mu przy wszystkich pokazać to co przez pomyłkę do niej wysłał! A uwierz mi widok jego nagiego... no na projektorze do dzisiaj mnie prześladuje jak miewam koszmary.
– Faktycznie, dramat – znowu zarechotałam sięgając po prawie pusty kieliszek. – Dolejesz mi?
– Młoda panno, a czy przypadkiem to nie jest już twoja czwarta lampka?
Wzruszyłam ramionami przebiegle uśmiechając się w szkło.
– Chyba muszę być w pełni rozluźniona, żeby nie bolało, prawda? – wkroczyłam na bardzo niepewny tor zmieniając kierunek naszej rozmowy w akompaniamencie zimnego wiatru, który w połączeniu z rozgrzanym ciałem działał lepiej niżeli sam alkohol wibrujący w moich żyłach.
CZYTASZ
RUBIN |18+
RomansPierwsza część najnowszej serii: Nobilitato. Parker Moretti. Syn Gabriela którego poznać mogliście już w poprzednich częściach, gdzie opisane były losy jego ojca, jak i również jego. Przez pewien czas był grzecznym chłopcem, ale... Jak to mówią...