Matthias
Minęły cztery dni od czasu wyjazdu sióstr Rose i Parkera. Po ich wyjeździe przylecieliśmy od razu do Londynu. Nie mogłem zostawić dłużej swoich obowiązków. Moje miejsce było na czele całej Unii. Dlatego, żeby nadrobić zaległości po mojej nieobecności ostatnie dni przebywałem do późnego wieczora w siedzibie. Kiedy wracałem z pracy, moja żona już spała. Miałem wyrzuty sumienia, że tak mało czasu spędzam z Rose. Jedynie poranek mogłem dla niej zarezerwować, uwielbiałem budzić ją delikatnymi pieszczotami, które zazwyczaj kończyły się dla niej porannym orgazmem. Napawałem się jej widokiem kiedy rozkładała dla mnie nogi, już nie tak nieśmiało jak na początku. Jednak nie chciałem jej naciskać, jeśli poczuje się gotowa sama wszystko zainicjuje. Byłem przekonany o tym i nie miałem zamiaru do niczego jej zmuszać. Chciałem żeby sama mi się oddala, bez żadnej mojej ingerencji. Mimo, że było to kurewsko trudne, musiałem być cierpliwy, bo wiedziałem, że nagroda będzie tego warta.
Rose
Matthias po tym jak zjedliśmy wspólne śniadanie udał się do pracy. Znowu byłam skazana tylko na siebie. Val nie najlepiej się czuła rano i unikała mojego męża jak ognia, żeby przypadkiem niczego nie zaczął podejrzewać. Po przyjeździe z Norwegii rozmawiałam z Valeriią, bardzo boi się wyznać, że jest w ciąży, nawet Aleks jeszcze o niczym nie wie. Trzyma go na dystans, bo obawia się o jego życie. Jeśli prawda wyjdzie na jaw, Matt może posunąć się do niewyobrażalnych czynów. Val bardzo kocha Aleksa i musi chronić zarówno jego jak i dziecko.
Leżałam na wiklinowej huśtawce, kiedy nagle ktoś wyrwał mnie zzamyśleń.-Hej Rose, mogę zająć ci chwilę - do uszu dobiegł głos mojej szwagierki. Usiadłam i spojrzałam na stojącą złotowłose.
- Jasne, siadaj porozmawiamy - poklepałam miejsce obok na huśtawce. Dziewczyna usiadła zrezygnowana i westchnęła
- Mam dziś pierwszą wizytę u ginekologa - wyznała bez entuzjazmu
- Słyszę, że nie jesteś jakoś szczególne zadowolona z tego faktu - powiedziałam zwracając się do Val.
- Muszę się jakoś wymknąć z domu i zrobić to w taki sposób, żeby nikt o niczym się nie dowiedział - jej głos był pozbawiony nadziei
- Nie musisz się wymykać, zawsze możesz powiedzieć Mattowi, że jedziesz na zakupy - zasugerowałam.
- Rose, nie bądź naiwna, mój brat cały czas mnie pilnuje, zawsze wszędzie jeździ ze mną Aleks lub jakiś ochroniarz. Aleksa nie mogę wziąć ze sobą, nie chcę żeby się dowiedział, oszaleje i może zrobić coś głupiego. - zaczęłam zastanawiać się nad tym w jaki sposób mogłaby w tajemnicy udać się do lekarza i nagle mnie oświeciło.
- Będziemy udawać, że to ja mam wizytę, a ty będziesz moją towarzyszką. W ten sposób żaden ochroniarz niczego nie będzie podejrzewać. Do gabinetu wejdziemy razem, pomyślą, że chcesz mi dotrzymać towarzystwa i tyle. Nazwisko nosimy teraz te same, myślę, że to nie jest zły pomysł - zaproponowałam Val, a na jej twarzy zawitał uśmiech pełen nadziei. Wtedy myślałam, że mój plan jest idealny, że nikt nie mógłby wpaść na lepszy. Jednak nie zdawałam sobie sprawy z tego, że ta niewinna strategia może zapoczątkować i sprawić, że nasze życie znajdzie się w niebezpieczeństwie.
***
Po południu udałyśmy się do prywatnej kliniki - tej samej, w której leżałam po moim wypadku. Niechciane wspomnienia napłynęły do mojej głowy. Mimo, że dawno je wyparłam, nadal czasem powracały, lecz nie w takiej formie jak na początku. Nie czułam już nienawiści do samej siebie, za to co mnie spotkało. Wiedziałam, że to nie ja byłam wszystkiemu winna. Matt skutecznie pozwalam mi o wszystkim zapomnieć i byłam mu ogromnie wdzięczna za to jak się mną zaopiekował.
Tak jak ustaliłyśmy do gabinetu weszłyśmy razem, dobrze, że Val była na tyle rozsądna i jako lekarza prowadzącego ciążę wybrała Taylor. Była przyjaciółką jej mamy i można było jej zaufać, a co ważne, nawet gdyby Matt chciał się dowiedzieć co razem tu robiłyśmy, Taylor mu tego nie zdradzi, a to było kluczowe żeby zachować ten sekret na tyle długo na ile będzie to konieczne.
Val leżała na łóżku zestresowana, a ja stałam z tyłu jej głowy i obserwowałam to co się działo. Lekarka najpierw zbadała szyjkę macicy, po czym przystąpiła do USG transwaginalnego. Ekran naprzeciwko łóżka rozbłysnął, a na nim pojawił się obraz USG. Zamarłam kiedy dostrzegłam mała fasolkę na ekranie. Po chwili rozbrzmiał głos bicia serca.
CZYTASZ
UTRACONA NIEWINNOŚĆ [18+] Część I Zakończone
RomanceDziewiętnastoletnia Rose myślała, że jej życie jest już poukładane i zaplanowane. John był jej pierwszą miłością, z która chciała spędzić resztę swojego życia. Jednak jeden wieczór, który miał być dla nich wyjątkowy przekreślił ich wszystkie plany i...