Pov. Polska
Siedzieliśmy z Niemcem w kuchni jedząc śniadanie, spojrzałem na kalendarz wiszący na ścianie i zauważyłem że dzisiejszy dzień był zaznaczony w kółko. Zaciekawiony podszedłem do kalendarza aby zobaczyć co na nim piszę, gdy tylko przeczytałem treść, zamarłem.-[Polska] O kurwa.. zapomniałem że dzisiaj wizyta u lekarza.
-[Niemcy] Na którą?-spojrzał na mnie.
-[Polska] Na 9.
-[Niemcy] A to mamy jeszcze dużo czasu.-machnął ręką.
-[Polska] Mamy?
-[Niemcy] No, jadę z tobą przecież.-uśmiechnął się.
-[Polska] Ze mną? No tak..
Niemcy wstał po czym podszedł do mnie.
-[Niemcy] Coś nie tak?
-[Polska] Nie, po prostu to nadal trochę dziwne..
-[Niemcy] Wszystko będzie dobrze.-posłał mi czuły uśmiech.
Niemiec położył ręce na moich biodrach po czym złożył czuły pocałunek na moich ustach.
-[Niemcy] Dobra zbierajmy się już.
Włożyliśmy naczynia do zlewu po czym poszliśmy ubrać buty i kurtki. Wyszliśmy z domu zakluczając go po czym wsiedliśmy do auta. Pojechaliśmy pod szpital, gdy byliśmy na miejscu Niemcy zaparkował na szpitalnym parkingu, wyszliśmy z auta po czym weszliśmy do budynku. Na szczęście nikogo nie było pod gabinetem do którego miałem się udać.
-[Niemcy] Wygląda na to że nikogo nie ma, więc chyba możemy wchodzić?
-[Polska] Czekaj zapukam.
Podszedłem do drzwi po czym w nie zapytałem, po chwili usłyszałem „prosze". Weszliśmy do środka gdzie zastaliśmy Szwajcarię siedzącego przy biurku.
-[Polska] Szwajcaria? Tym też się zajmujesz?
-[Szwajcaria] Tak.-uśmiechnął się.-Dobra usiądź się.
Usiadłem się na tym ala łóżku a Niemcy usiadł na krześle obok mnie.
-[Szwajcaria] Który to już miesiąc?
-[Polska] Prawie czwarty.
-[Szwajcaria] I jak się czujesz? Jakieś dolegliwości?
-[Polska] Nie, czuje się dobrze.
Szwajcar przysunął sobie krzesło po czym usiadł obok mnie.
-[Szwajcaria] Możesz się położyć i podwinać bluzę.
Zarumieniłem się lekko zawstydzony.
-[Szwajcaria] Nie ma się czego wstydzić, dzisiaj miałem już dwóch panów w swoim gabinecie.-uśmiechnął się.
Westchnąłem po czym zrobiłem to o co starszy poprosił wcześniej. Wziął jakiś żel po czym nałożył go na urządzenie do robienia usg. Cholerstwo było zimne. Zauważyłem jak Niemcy bacznie obserwuje ekran, po chwili złapał mnie za dłoń i zacisnął ją trochę.
-[Szwajcaria] Hm..
-[Polska] Coś nie tak?-spojrzałem na niego.
-[Szwajcaria] Wręcz przeciwnie, dziecko rozwija się prawidłowo.-posłał nam ciepły uśmiech.
Szwajcar podał mi chusteczkę abym wytarł pozostałości żelu z mojego brzucha.
-[Szwajcaria] Dobra to widzimy się za jakiś czas.
CZYTASZ
~Doktorek~GerPol
RomantizmPolska, chłopak który ma zaledwie 22 lata. Nie przelewa mu się, mieszka sam w jednym ze starszych i tańszych bloków ponieważ z jego pensją pielęgniarza na najniższym szczeblu nie zarabia dużo, pracuje on w jednym ze szpitali w mieście. Po spotkaniu...