rozdział 18

990 25 18
                                    

Wczoraj z Nathanem spędziłam miło i...dość aktywnie jak i przyjemnie dzień. Noc też.

Dzisiaj spałam już bez Nathana bo pojechał do siebie. Wstałam o szóstej i o dziwo wyspałam się. Rano wzięłam szybki prysznic, wysuszyłam włosy z których zrobiłam dwa warkocze od samej głowy. Założyłam białą koszulke Nathana i szare dresy. Dzisiaj nie ide spotkać się z Nathanem więc nie pomalowałam się.

Nie jadłam śniadania bo nie byłam głodna. Z racji tego że była sobota postanowiłam posprzątać. Zacha i tak nie było w domu, co ostatnim czasem stało się jego nawykiem. Raz udało mi się go złapać i wyciągnąć coś od niego to wiem że poznał dziewczynę. Wyglądał na mocno szczęśliwego. Ciesze się jego szczęściem. W końcu Zach, od dłuższego czasu nikogo nie miał. Z czasem miałam myśli że jest homoseksualny. Oczywiście, nie żebym miała coś przeciwko w końcu Leo, jest gejem. Dla mnie liczy się tylko to aby był szczęśliwy. Nie ważne z kim. W końcu, zasługiwał na to.

Tak jak stwierdziłam tak też zrobiłam. Sprzątałam najpierw swój pokój, łazienke, pokój Zacha i odziwo nie znalazłam tam ani jednej zużytej prezerwatywy ani zdechłych robaków. Odziwo. Potem salon, kuchnie i jeszcze jedną łazienkę.

Natomiast, pokoju rodziców nie ruszyłam.

Ostatnio w ogóle nie rozmawiamy z nimi. Cały czas są za granicą. Może zadzwonią raz w miesiącu, albo wyślą pieniądze. To tyle. Ani ja, ani Zach  nie będziemy się narzucać.

Z telefonu który był podłączony do głośnika leciała jakaś muzyka.

Find light in the beautiful sea, I choose to be happy
You and I, you and I, we're like diamonds in the sky
You're a shooting star I see, a vision of ecstasy
When you hold me, I'm alive, we're like diamonds in the sky

W rytm muzyki zaczęłam ruszać biodrami i cichutko nucąc piosenkę pod nosem.

I knew that we'd become one right away
Oh, right away
At first sight I felt the energy of sun rays
I saw the life inside your eyes

Jednak nie mogłam się długo nacieszyć swoją obecnością, a zagłuszył mi dzwonek do drzwi. Westchnęłam cicho, po czym ruszyłam w kierunku drzwi. Gdy otworzyłam zobaczyłam znajomą mi postać.

Nathaniela z trzema różami.

Był ubrany w białą bluzę z kapturem i rękawami podwiniętymi do łokci i miał czarne dresy. Jego włosy tak jak zawsze były rozczochrane, a na stopach miał czarne Jordany.

Cześć, myszko.

— Nie pisałeś, nie dzwoniłeś, ani wczoraj nie mówiłeś że dzisiaj wpadniesz — uśmiechnęłam się zakładając ręce pod piersi i opierając się o framugę drzwi.

— Cześć, Nathanie. Jak ci dzień mija? Stęskniłam się za tobą, wiesz? — zaczął naśladować mój głos co średnio mu wychodziło — Dzięki że pytasz. Może jakiś buziak albo przytulasz chociaż czy coś?

Zaśmiałam się cicho po czym podeszłam do niego i wspięłam się na palcach i złożyłam mu krótki pocałunek na ustach.

- Tęskniłam.

Na twarzy chłopaka pojawił się szeroki zadawiacki uśmiech. Podał mi kwiatki po czym przyciągnął mnie do siebie kładąc dłonie na moje biodra.

— Wiesz co oznaczają trzy różę? — zapytał łapiąc ze mną kontakt wzrokowy.

— Nie, ale liczą że mi powiesz.

Trzy różę oznaczają miłość. Wyznanie miłości inaczej. Kocham cię  — wytłumaczył wciąż utrzymając kontakt wzrokowy.

— Też cię kocham, Nathan. Ale nie patrz na mnie bo wyglądam okropnie — chciałam zakryć twarz dłońmi ale chłopak złapał moje oba nadgarstki w jedną dłoń i oddalił je od mojej twarzy.

— Przestań. Jesteś piękna i nie pierdol że nie — Pocałował mnie.

Dziękuję za niego.

**

Po tym jak Nathan wszedł do domu zaczęliśmy oglądać film Szybkich i Wściekłych 7. Przytulałam się do Nathana płacząc bo był moment pożegnania się Doma i Briana.

— Już spokojnie, myszko.

— To tylko film, tak tak wiem.

— Sama tak powiedziałaś! — zaśmiał się wycierając moje łzy.

- Cichaj tam.

Chłopak parsknął po czym znowu pozwolił mi się w niego wtulić.

Wciąż nie mogę się wyobrazić tego jaką mocną i silną miłością siebie nawzajem darzymy. Mam dopiero osiemnaście lat a tak bardzo kocham Nathaniela.

Nathan też jak na dwadzieścia lat jest bardzo we mnie zakochany. Również bardzo mocno to okazuję. Nie wstydzi się swoich uczuć. A przez ten związek Nathaniel bardzo się otworzył. Częściej rozmawiamy, spotykamy i spędzamy ze sobą mnóstwo czasu.

Każdy się zmienił.

Razem stworzyliśmy historię pełną wspaniałych, cudnych ale i raniących chwil. Bywały dobre i złe momenty. Oboje się czegoś nauczyliśmy od siebie nawzajem.

_________________________________________

Wiem że długo nie było rozdziału ale nie miałam aktualnie czasu przez naukę.

Moment z piosenki:

Rihanna — Diamonds

Deadly LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz