Rozdział 15

898 22 5
                                    

Minęły dwa dni. Bartek popadł w załamanie. Nie da rady nagrywać przez następny tydzień, może więcej. Upewniłam go, że zostanę z nim
-Milena, musisz wrócić na nagrywki-powiedział na co ja przewróciłam oczami
-Bartek, nie muszę. Ty jesteś ważniejszy niż jakieś nagrywki-przytuliłam go
-Milena, wróć do Krakowa proszę. Poradzę sobie
-Nie! Bartek zostaje z tobą. Nawet jeśli wywalisz mnie, to ja i tak wrócę-wstałam i poszłam do łazienki. Było mi ciężko patrzeć na to wszystko. Usiadłam na podłodze w łazience i zaczęłam po prostu płakać. Odczuwałam teraz brak taty. Był moim największym wsparciem. Kochałam go tak bardzo. Brakuje mi go, i z dnia na dzień brakuje bardziej. Minęły dwa lata, myślałam, że już się z tym pogodziłam, ale jednak nie. Usłyszałam pukanie do drzwi
-Milena? Jesteś tam?-to był Bartek, wstałam i otworzyłam drzwi. Chłopak gdy tylko mnie zobaczył odrazu mnie przytulił-Coś się stało misia?-popatrzył mi w oczy gdy się od siebie oderwaliśmy
-Nic wielkiego. Brakuje mi taty. Chciałabym, żeby był tu ze mną-powiedziałam, płakałam coraz bardziej
-Milcia, powiem ci to co ty powiedziałaś mi. Tam jest mu lepiej. I dodam, że na pewno jest z ciebie dumny. Jest dumny, że się rozwijasz-znów mnie przytulił.
Jego dotyk uleczał wszystkie złe emocje, które we mnie siedziały.

***
B

artosz zdecydował, że wrócimy już do Krakowa. Zgodziłam się choć nie uważałam, że to dobry pomysł. Spakowaliśmy się, pożegnaliśmy tatę Bartka i ruszyliśmy w drogę. Droga minęła szybko i po około 3 godzinach byliśmy pod domem Genzie
-Misiaku, na pewno chcesz wracać? Nie uważam, żebyś był gotowy na to-spytałam chłopaka, gdy zgasił auto
-Jestem pewny, mam dość siedzenie w domu, tęsknię za nagrywkami-uśmiechnął się i wyszedł z auta, ja również wysiadłam i weszliśmy na posesję. Odrazu przybiegła do nas Natalka i nas wyściskała
-Jak się cieszę, że was widzę! Reszta pojechała na rynek nagrywać więc musicie mi wszystko powiedzieć!-weszliśmy do domu i skierowaliśmy się do salonu. Odrazu rzuciłam się na kanapę. Bartek usiadł obok mnie, co zrobiła też Natalka
-Bartuś, bardzo mi przykro z powodu twojej sytuacji-zaczęła i przytuliła szatyna-Jeśli chcesz możesz wziąć sobie jeszcze kilka dni na odpoczynek
-Nie, nie chce. Chce wrócić-uśmiechnął się i oparła swoją głowę na moim ramieniu
-Ja chyba pójdę się przespać, bo jestem bardzo zmęczona-wstałam z kanapy i poszłam na górę, Bartek również poszedł za mną. Rzuciłam się na łóżko i okryłam kołdrą, chłopak położył się obok mnie. Wtuliłam się w niego i po chwili zasnęłam.

***

Obudziłam się o 22. Nie chciało mi się już spać więc wstałam i poszłam na dół. W salonie siedzieli wszyscy. Oprócz Bartka. Byli jacyś nie swoi
-Coś się stało? I gdzie jest Bartek?-spytałam podchodząc do nich
-Milena, przykro nam-Wiktoria wstała i mnie przytuliła
-Ale o co chodzi?-spytałam znów, i wtedy Hania pokazała mi zdjęcie. Na zdjęciu widniał Bartek z... Patrycją? Całowali się-To photoshop? Jeśli tak to nie śmieszny żart-zaśmiałam się, lecz oni nadal siedzieli ze smutnymi minami
-Milcia, to nie photoshop. Dostaliśmy to z konta Patrycji-tym razem odezwała się Faustyna
-No chyba żarty sobie ze mnie robicie. Prawda? To żart
-Milena nie. To nie żart. Przykro nam. Kurwa rozpierdole gnoja-Patryk wstał i podszedł do mnie. Odrazu się w niego wtuliłam. Nie płakałam. Byłam przyzwyczajona do takich sytuacji po moim ostatnim związku. Choć kochałam Bartka, nie wybaczę mu tego.

Jesteś najważniejszym facetem w moim życiu!”

Te słowa powtarzałam sobie cały czas w głowie. Słowa, które wypowiedziałam do Bartka. Mojego Bartka. Nadal jest dla mnie cholernie ważny, lecz po tym. Uważam, że to koniec. Koniec mojego związku z nim. Jak tylko dorwę tą całą Patrycję to oberwie. Usiadłam na kanapie, aż po chwili usłyszałam otwieranie drzwi. Patryk wstał na co ja złapałam jego rękę
-Patryk, siedź. Proszę, nie zostawiaj mnie teraz-chłopak usiadł i włączył telewizor. Oparłam swoją głowę o jego ramię. Do salonu wszedł Bartek, popatrzyłam tylko na niego, chciałam go zabić
-Milena? Coś się stało?-próbował do mnie podejść lecz Patryk wstał
-Bartek idź stąd-powiedziałam łagodnym tonem
-Ale to moja dziewczyna, odsuń się
-No chyba już nie twoja, idź stąd-Patryk zaprowadził go aż pod same schody i wrócił do mnie. Włączył jakiś film na netflixsie-Wyluzujesz się trochę-objął mnie ramieniem, czułam jakby był to mój brat. Troszczy się o mnie, to słodkie.

***
Hej. To się porobiło👀

Miłego dnia!<3

*723 słowa*

Mine Delusions | Bartek Kubicki✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz