Pov. Polska
Połowa lipca już za nami, dzisiejszy dzień jest bardzo ładny, jest ciepło choć przewidują pogorszenie się pogody.-[Niemcy] Chciałbyś się gdzieś przejść?
-[Polska] Możemy iść do Węgier i Austrii.
-[Niemcy] A Węgry nie jest chory?
-[Polska] Jeszcze jest chory? To tym bardziej tam idziemy, trzeba go wygonić do lekarza.-wstałem z kanapy.
-[Niemcy] Ale dom Węgier jest dość daleko, nie wolisz tam pojechać-
-[Polska] Nie wierzysz w moje możliwości?
-[Niemcy] Nie o to chodzi-
-[Polska] Weź mnie nie dołuj.. wiem że w ostatnim czasie przybyło mi trochę ale dam radę się kawałek przejść.
-[Niemcy] Skarbie nie o to chodzi.-podszedł do mnie.
-[Polska] A o co?
-[Niemcy] Dobrze jak chcesz iść pieszo to chodźmy.-westchnął cicho.
-[Polska] Albo w sumie może pojedźmy, przewidywali na dzisiaj burzę.
Ucałowałem niemca w usta po czym złapałem za rękę i wyprowadziłem z domu. Niemiec zakluczył drzwi po czym wsiedliśmy do auta. Nie było korków na drodze więc dość szybko dojechaliśmy pod dom naszych braci. Zaparkowaliśmy pod ich domem po czym podeszliśmy do drzwi i zapukaliśmy w nie, po jakiejś chwili Austria otworzył nam drzwi.
-[Austria] Oh cześć, nie spodziewałem się was.-zaśmiał się.-Wejdźcie.
Weszliśmy do środka, na kanapie w salonie zauważyłem mojego brata przykrytego kocem więc podszedłem do niego.
-[Polska] Cześć Węgry, jak się czujesz?
-[Węgry] Chwilami jest lepiej, a co was tu sprowadza?
-[Polska] A tak przyszliśmy w odwiedziny.
-[Austria] Chcecie coś do picia?
-[Niemcy] Może być kawa.
-[Polska] Dla mnie może być woda.
Niemcy i Austria udali się do kuchni, ja usiadłem się obok mojego brata.
-[Polska] Myślę że powinieneś iść do lekarza.-złapałem za jego dłoń.
-[Węgry] Nie martw się, za niedługo pewnie przejdzie.
-[Polska] No nie wiem..
Po jakimś czasie Niemcy wraz z Austrią przyszli do salonu.
-[Austria] Proszę twoja woda.
-[Niemcy] Nie żebym był jakimś wielkim znawcą, ale co ci dolega Węgry?
-[Austria] Prawie cały czas go mdli.
-[Niemcy] Mhm.. i mówiliście że ostatnio gumka wam pękła?
Prawie zakrztusiłem się wodą po usłyszeniu tego.
-[Polska] Że co?!-spojrzałem na Węgra.-Węgry..
-[Węgry] To napewno nie to.-przewinął oczami.
-[Niemcy] Może warto sprawdzić?
-[Austria] Ale o co chodzi??
-[Polska] Węgry-.-nie mogłem dokończyć bo brat zakrył mi usta ręką.
-[Niemcy] Austria radziłbym ci iść do apteki po test ciążowy dla twojego narzeczonego.
CZYTASZ
~Doktorek~GerPol
RomancePolska, chłopak który ma zaledwie 22 lata. Nie przelewa mu się, mieszka sam w jednym ze starszych i tańszych bloków ponieważ z jego pensją pielęgniarza na najniższym szczeblu nie zarabia dużo, pracuje on w jednym ze szpitali w mieście. Po spotkaniu...