W końcu mam czas opublikować pierwszy rozdział nowego opowiadania. Mam nadzieję że narazie się spodoba~Autor
Był ciepły dzień. W szkole atmosfera panowała przeciętnie. Stan razem z swoją grupką szedł przez korytarz szkolny. Przez chwilę była cisza aż nagle odezwał się Kenny:
-jestem napalony.
-ty jesteś napalony 24 godziny na dobę...- odpowiedział mu Kyle, który tak samo jak inni byli przyzwyczajeni do tego typu tekstów blądyna.
-wyruchaj kogoś- zaśmiał się Eric.
-tylko kogo?
-Buttetsa- Cartman znowu parchnął śmiechem.
Kenny spojrzał na chłopca który siedział na schodach i cztał książkę. Szybko odwrucił wzrok i żekł:
-Nie, on jest za bardzo niewinny.
-Nie masz psychy- ponownie się zaśmiał.
-Nie, nie mam- odpowiedział mu lekko poddenerwowany Kenny.
-Dlaczego? Przecież go kochasz- brunet nie przestawał.
-Nie kocham Buttersa!- Mccormick się zdenerwował.
-Dobra, dobra już nie gryź. Dostałeś okres czy coś?
Kenny nic nie odpowiedział, ponownie jednak spojrzał na samotnie siedzącego blądyna na schodach i lekko się zarumienił. Był zauroczony w Buttersie od czwartej klasy i nigdy nie miał okazji mu tego powiedzieć. Postanowił więc do niego podejść i sprubować zagadać.
Cartman zobaczył że Mccormic ma zamiar odejść od grupy i krzyknął:
-A ty gdzie idziesz?!
Blądyn ponownie nie powiedział żadnego słowa i podszedł do Buttersa. Ten zauwarza Kennego i wita się:
-O! Cześć Ken!
-Cześć Leo- odpowiadał mu niezręcznie Kenny- Co czytasz?
-Nic ciekawego, jakieś romansidła.
-Mogę poczytać z tobą?
-Serio chciałbyś?- chłopiec się podekscytował.
Mccormick kiwnął głową i usiadł Koło Buttersa- o czym to jest?
-Więc, jest pewna dziewczyna która kocha jednego chłopaka i ten chłopak też kocha tą dziewczynę, ale nie wiedzą nawzajem o sowich uczuciach i boją się je wyznać. Ale wszystko na końcu kończy się tym że są parą. Jak zawsze- Kenny z zaciekawieniem słuchał Buttersa- Chciałbym mieć taką sytuację w życiu- zachichotał.
-Ja też- odpowiedział mu blądyn uśmiechają się lekko.
-Teraz są na etapie "boje się ale powiem", w opowiadaniach miłosnych zawsze wszystko dobrze się kończy.
Kenny kiwnął głową i nadal z zaciekawieniem słuchał Stocha.
-A ty lubisz czytać jakieś opowiadania?- spytał się Butters.
-Ja nie czytam książek- odpowiedział mu wyższy chłopiec.
-Rozumiem.
W tedy zadzwonił dzwonek, Mccormick razem z Stochem udali się do klasy.
------------------------------------------------------------------
Więc tak, rozdział krótki za co bardzo przepraszam, ale wyjeżdżam dzisiaj za granicę przez co nie miałem zbytnio czasu. Obiecuje że następny rozdział będzie dłuższy i postaram się go napisać najszybciej jak tylko potrafię. Mam nadzieję że narazie wątek się podoba~autor^^
CZYTASZ
Czy to miłość?//bunny South park
FanfictionKenny od zawsze był cichym dzieckiem. Miał też swoje małe ciche sekrety, o których nikt nie wiedział. Jednym z nich było zauroczenie w pewnym blądynie. Czy Kenny będzie miał odwagę wyznać mu swoje uczucia? (Chłopcy mają tutaj po 12 lat i chodzą do...