Bartek siedział cały czas przy bracie widać było to po jego zmęczonych i smutnych oczach -"Y\N ale wyrosłaś mała!" - mimo braku energii wyrwał się z siedzenia i lekko przymulony podniósł mnie do góry mocno przytulając mnie do siebie. Czułam jego zapach a przede wszystkim oddech pitej kawy, tak bardzo za nim tęskniłam jednak zdałam sobie sprawę że obok nas leży biedny Kuba, kiedy w końcu moje stopy dotkneły ziemi po tym jakże długim przytulasie który sprawił że czułam się tak dobrze, zauważyłam że Kuba odzyskał przytomność kiedy otworzył oczy dostrzegł mnie-"Y\N co ty tu robisz?"- widziałam że był szczęśliwy ale lekko zestresowany, kiedy Bartek tu był lekko zmieniłam priorytety a Kuba znów stał się zwykłym wkurzającym bratem ideała który stał obok. "Bałam się o ciebie więc przyszłam by cię zobaczyć"- było to prawdą jednak najchętniej wziełabym Bartka i uciekła na drugi koniec świata by z nim być, mama Kuby oznajmiła Bartkowi że musi porozmawiać z Kuba więc ja i Bartek wyszliśmy na korytarz, było mi cholernie zimno i na moje szczęście zauważył to i zdjął bluzę która podczas ściągania podwineła jego koszulkę, kiedy ostatnio go widziałam nie wyglądał tak dobrze-"proszę" - podszedł podając mi bluzę. Moje myśli wędrowały w kierunku pięknego ciała Bartka który lekko stresował się wynikami brata jednak miałam cel tej wizyty- sprawdzić czy Kuba żyje tak też było - "będę się zbierać" - oznajmiłam Bartkowi który siedział na kanapie obok wejścia do sali numer 4 - "nawet nie ma takiej mowy nie będziesz szła w taki deszcz!"-oznajmił. To nie był zły pomysł, jednak przypomniałam sobie co czeka mnie w domu, rodzina Kuby wiedziała co dzieje się u mnie w domu dlatego jako mała dziewczynka prawie codziennie spałam u nich. "Tak bardzo nie chce tam wracać"-zsunęłam się po śliskiej ścianie- łzy napłyneły mi do oczu, nie chciałam robić z siebie ofiary jednak bałam się co się teraz tam dzieje. Bartek kucnął obok mnie podnosząc moja brodę do góry ścierając mi łzy z policzka -" ej mała nie płacz, zabiorę cię do siebie, wynająłem mieszkanko, rodzice zostaną z Kubą" - przerwał a drzwi od sali się otworzyły, weszliśmy do środka oznajmując nasze plany. Widziałam reakcję Kuby, nie był zadowolony zawsze był zazdrosny o Bartka który był lepszym uczniem i "bardziej" kochanym przez rodziców synem, pożegnaliśmy się i wyszliśmy.. zapowiadała się ciekawa noc.
DZIEKUJE ZA POZYTYWNY ODBIÓR KSIĄŻKI <3
390 SŁOW!
CZYTASZ
(nie)przypadkowa znajomość |18+| Bartek Kubicki
Novela Juvenil18-Y/N ma ciężkie życie,problemy w domu.. ucieczki w alkohol oraz życie z dnia na dzień jednak ma się to zmienić na przypadkowym spotkaniu po długim czasie z jej pierwsza miłością Bartkiem do którego jednak nigdy nie straciła uczuć..