Witam,
to żyje.
Znaczy, będzie żyło, a przynajmniej taką mam nadzieję.
Większość opowiadań, które tu dawniej skomentowałam mam w swojej liście lektur, więc znalezienie ich nie będzie żadnym problemem. Postaram się komentować w mniej krindżowy sposób. Czekajcie.
K.
PS. wiecie, co robić, prawda?