Rozdział 7

18 0 0
                                    

Pov. Rouse
Otworzyłam oczy i pierwsze co zobaczyłam to gołe białe ściany, przeraziłam się, ponieważ nie był to mój pokój. Nagle przez drzwi wszedł jakiś stary dziad ubrany w biały kitel zamykając je na klucz.
Jak się czujesz słonko? - zapytał fikuśnie.
D-dobrze - skłamałam, tak naprawdę czułam się beznadziejnie.
Podnieś się muszę cię zbadać - powiedział tajemniczym głosem. Poczułam jak przykłada zimny stetoskop do mojej klatki piersiowej. Na moim ciele pojawiła się gęsia skórka. Zeskanował mnie swoim przeszywającym wzrokiem od góry do dołu, a następnie swoją drugą ręką złapał mnie za pierś dociskając moje ciało do łóżka. Sparaliżował mnie strach, a dłonie tego oblecha zaczęły przesuwać się coraz niżej. Zamknęłam oczy czekając na najgorsze, nagle usłyszałam huk wyłamujących się drzwi. Poczułam, że jego dłonie przestały mnie obmacywać, otworzyłam oczy i zobaczyłam Dylana bijącego lekarza po twarzy.
Dylan przestań!!! - krzyknęłam do chłopaka ale nic to nie dało. Pobił lekarza do nieprzytomności po czym podniósł się.
Rouse spadamy stąd - powiedział zatroskanym tonem, a następnie wyszliśmy przez rozwalone drzwi.

Przyjaciel mojego brataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz