Jakiś czas później dotarliśmy pod bramy wesołego miasteczka gdzie panoszyły się węże.
- Ja cię kręcę, wesołe miasteczko? - zaczął Cole - Poważnie nie mają za grosz przyzwoitości? Kiedy to się skończy? - zapytał.
- Skończy się tu i teraz - odpowiedziałam i wyszliśmy z naszych pojazdów.
- Pixal analiza zagrożenia, Pixal odezwij się, potrzebuje analizy zagrożenia - wołał Zane lecz nie było odzewu.
- Proszę bardzo, patrzcie na kolejkę - zaczęła Nya i wskazała na rollercoster gdzie brakowało części, na nasze nieszczęście kolejka była czynna, jechali nią ludzie, musimy szybko działać.
- Zane,Cole, ruchy ale już! - krzyknęłam.
- Tak jest - odparł Zane i użył Airjitzu aby polecieć na kolejkę.
- Robi się - dodał Cole i również użył Airjitzu.
- Kai, Nya rozdzielamy się - zaczęłam zakładając maskę - Bez cienia litości dla tych obślizgłych bestii. Razem damy radę, tak? - dodałam.
- Ej proszę, proszę jaka z niej twardzielka - powiedział Kai uśmiechając się do mnie co odwzajemniłam. Ruszyliśmy do walki z wężami, skoczyłam koło jakiegoś chłopaka.
- Cześć, mogę na chwilę? - zapytałam i zabrałam od chłopaka watę cukrową z której zrobiłam nunczaku i rozwaliłam nim węże - Jak ci na imię? - zapytałam.
- Jestem Jonny - odpowiedział.
- Trzymaj się Jonny - odparłam.
- Ty też Flora - odpowiedział chłopak i sobie poszedł.
- Ninja Go! - krzyknęłam i użyłam spinjitzu aby pokonać kolejnych wrogów -,, Ninja, słychać mnie?" - zapytałam przez komunikator - ,, Jak u was? Wszystko gra?" - zapytałam walcząc z wężami, których było więcej i coraz bardziej napierały.
-,, Jak dotąd nie bardzo" - odpowiedziała Nya i po chwili zobaczyłam jak Cole upada.
-,, Jeśli pytasz bo nie wiesz co się dzieje to hej, rozejrzyj się" - odpowiedział ninja ziemi. Zaczęliśmy używać swoich mocy lecz nic to nie dało ponieważ już po chwili byliśmy na szczycie karuzeli otoczeni przez węże Władców Ciemności.
- A na marginesie dawno nie byłem w tak nie wesołym wesołym miasteczku - powiedział Kai.
- Te węże zachowują się dziwnie - powiedział Zane gdy wspięliśmy się jeszcze wyżej.
- Serio? A ja myślałem, że wykradanie metalu to takie naturalne u gadów - odpowiedział mistrz ognia sarkastycznie.
- Jasne, równie naturalne co wcielanie się w samuraja - dopowiedział Cole.
- Chodziło mi o strategię - odpowiedział mistrz lodu - O wiele bardziej zależy im byśmy nie przeszkodzili w zdobywaniu metalu niż na tym by się nas pozbyć - dopowiedział.
- To my im zaraz pokarzemy co potrafi drużyna - zaczęłam rozglądając się po ekipie, zaraz zaraz, a gdzie Jay? - Chwila, słuchajcie widział ktoś Jay'a? - zapytałam.
- Nie - odparł Kai - Rety mam wrażenie , że go tu z nami w ogóle nie było - dodał.
- Nigdy nie możemy razem? - zapytał Cole - Zawsze się musi ktoś wyłamać? - zadał kolejne pytanie spoglądając na mistrza ognia.
- Na mnie krzyczysz? - zapytał Kai - Krzycz na Jay'a. Ja tu jestem i walczę, a ten pojechał sobie bez słowa - dodał.
- Na pewno miał jakiś powód - odparła Nya.
CZYTASZ
Czas Pokaże/ Ninjago
БоевикMoje życie zmieniło się diametralnie odkąd dowiedziałam się, że to ja muszę pokonać Lorda Garmadona, czyli mojego ojca, aby zapanował wreszcie spokój. Cześć, nazywam się Flora Garmadona a oto moja historia...