chapter thirdteen

38 3 0
                                    

"Hospital"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

"Hospital"

-ˋˏ ༻✿༺ ˎˊ-


Ratownik dał znać reszcie swoich kolegów z pracy jaka jest sytuacja, a następnie wziął nieprzytomnego Mina na ręce i pobiegł z nim na dół i do karetki. zostały do niego podłączone wszystkie sprzęty, opatrzyli go na tyle ile byli wstanie i po pół godzinie dotarli pod szpital.

Wyniesli go z karetki i pojechali z nim od razu na salę operacyjną by bardziej opatrzeć jego rany. po jakimś czasie Jin dotarł do szpitala i siedział pod salą, wcześniej dając znać również Jiminowi by przyjechał, iż jego pacjent właśnie miał próbę samobójczą. Kim ciągle chodził tam i z powrotem przed salą. Park dotarł do szpitala po godzinie, gdy nadal nieprzytomny Yoongi był już w swojej sali, a Jin siedział tuż obok niego.

- Co się stało? - odparł Jimin wchodząc do sali zdyszany. Jin za to po krótce mu wiedział o czym sam wie. Jimin przytakiwał uważnie go słuchając. - w takim razie musimy poczekać, aż Yoongi się obudzi by usłyszeć jak sytuacja wyglądała z jego strony.

Yoongi obudził się po kilku godzinach. wszystko było dla niego takie białe i jasne, nie wiedział gdzie jest. lecz wiedział jedno, że nadal żyje. westchnął cicho i powoli usiadł zauważając Jina i Jimina.

- Jezu nareszcie się obudziłeś. - odparł Kim przytulając przyjaciela.

- a mogłem się nie budzić. - westchnął Yoongi patrząc na bandaże na swoich rękach.

- możemy wiedzieć co się stało? co spowodowało, że próbowałeś się zabić? - zapytał Jimin.

- nic nowego. chce po prostu znowu być z Jungkookiem, ale wszyscy mi to utrudniacie.. - odparł Min.

- Yoongie.. dobrze wiesz, że Jungkooka już nie ma.. wiele razy przerabialiśmy to.. zresztą nie spotkać go jak się zabijesz.. - mruknął smutno Seokjin.

- no tak, ty wiesz najlepiej..

- Yoongi, dobrze wiesz, że to niezdrowe trzymać wszystko w sobie. rozumiem, że Jungkook był kimś bardzo ważnym w twoim życiu, ale nie możesz tak po prostu się poddać. możesz jeszcze znaleźć, kogoś innego kto będzie z tobą do końca. nie możesz mieć w swoim sercu tylko Jungkooka. - odparł Jimin podchodząc do nich.

....

rozmawiali długo o tym wszystkim, aż nagle do sali wszedł młody doktor, o kasztanowych włosach. uwaga trójki od razu skupiła się na nim.

- dzień dobry - odparł Park i Kim jednocześnie, a Min milczał obserwując twarz lekarza.

- dzień dobry, jestem Kim Taehyung, będę dbać by Pan Min Yoongi doszedł do siebie. także jak pacjent się czuję? - odparł chłopak trzymając notatnik swój i przygotowując się by zanotować jakie jest samopoczucie jego pacjenta.

Lecz nie spodziewał się, że nie dostanie odpowiedzi, także podniósł swój wzrok znad kartki papieru by spotkać się z tym Mina.
ten od razu odwrócił wzrok, a na jego policzki wkradł się delikatny rumiany kolor:
- powiedzmy że może być. - odparł Min od niechcenia.

Co się do cholery ze mną dzieje? czemu moje serce boli jakby miało mi wskoczyć z klatki piersiowej i czemu czuje ciepło na moich policzkach? To Jungkooka kocham, to on jest tym jedynym, a ten randomowy człowiek jest moim doktorem.

wiele pytań i rozmyśleń pojawiło się w głowie Yoongiego, lecz ten dalej nie mógł zrozumieć co się z nim dzieję. potrzebował odpowiedzi, musiał ją znać.

______________________________________

tak o to tym akcentem kończymy kolejny rozdział. wyszedł troszkę później niż liczyłem, ale jest i to ważne.

do następnego<3

Hᴇᴀᴠᴇɴ | TαegıOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz