Jesıennч ɯıαtr oɯıeɯαł blαdą tɯαrz nıskıego koreαńczчkα, którч ze łzαmı ɯ oczαch stαł nα cmentαrzu. Z jego ust ɯчdobчło sıę jedno ostαtnıe zdαnıe:
─ Już za niedługo znów będziemy razem... Kookie, już na zawsze i nikt nam już nie przeszkodzi....
Ale...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
"Hospital"
-ˋˏ ༻✿༺ ˎˊ-
Ratownik dał znać reszcie swoich kolegów z pracy jaka jest sytuacja, a następnie wziął nieprzytomnego Mina na ręce i pobiegł z nim na dół i do karetki. zostały do niego podłączone wszystkie sprzęty, opatrzyli go na tyle ile byli wstanie i po pół godzinie dotarli pod szpital.
Wyniesli go z karetki i pojechali z nim od razu na salę operacyjną by bardziej opatrzeć jego rany. po jakimś czasie Jin dotarł do szpitala i siedział pod salą, wcześniej dając znać również Jiminowi by przyjechał, iż jego pacjent właśnie miał próbę samobójczą. Kim ciągle chodził tam i z powrotem przed salą. Park dotarł do szpitala po godzinie, gdy nadal nieprzytomny Yoongi był już w swojej sali, a Jin siedział tuż obok niego.
- Co się stało? - odparł Jimin wchodząc do sali zdyszany. Jin za to po krótce mu wiedział o czym sam wie. Jimin przytakiwał uważnie go słuchając. - w takim razie musimy poczekać, aż Yoongi się obudzi by usłyszeć jak sytuacja wyglądała z jego strony.
Yoongi obudził się po kilku godzinach. wszystko było dla niego takie białe i jasne, nie wiedział gdzie jest. lecz wiedział jedno, że nadal żyje. westchnął cicho i powoli usiadł zauważając Jina i Jimina.
- Jezu nareszcie się obudziłeś. - odparł Kim przytulając przyjaciela.
- a mogłem się nie budzić. - westchnął Yoongi patrząc na bandaże na swoich rękach.
- możemy wiedzieć co się stało? co spowodowało, że próbowałeś się zabić? - zapytał Jimin.
- nic nowego. chce po prostu znowu być z Jungkookiem, ale wszyscy mi to utrudniacie.. - odparł Min.
- Yoongie.. dobrze wiesz, że Jungkooka już nie ma.. wiele razy przerabialiśmy to.. zresztą nie spotkać go jak się zabijesz.. - mruknął smutno Seokjin.
- no tak, ty wiesz najlepiej..
- Yoongi, dobrze wiesz, że to niezdrowe trzymać wszystko w sobie. rozumiem, że Jungkook był kimś bardzo ważnym w twoim życiu, ale nie możesz tak po prostu się poddać. możesz jeszcze znaleźć, kogoś innego kto będzie z tobą do końca. nie możesz mieć w swoim sercu tylko Jungkooka. - odparł Jimin podchodząc do nich.
....
rozmawiali długo o tym wszystkim, aż nagle do sali wszedł młody doktor, o kasztanowych włosach. uwaga trójki od razu skupiła się na nim.
- dzień dobry - odparł Park i Kim jednocześnie, a Min milczał obserwując twarz lekarza.
- dzień dobry, jestem Kim Taehyung, będę dbać by Pan Min Yoongi doszedł do siebie. także jak pacjent się czuję? - odparł chłopak trzymając notatnik swój i przygotowując się by zanotować jakie jest samopoczucie jego pacjenta.
Lecz nie spodziewał się, że nie dostanie odpowiedzi, także podniósł swój wzrok znad kartki papieru by spotkać się z tym Mina. ten od razu odwrócił wzrok, a na jego policzki wkradł się delikatny rumiany kolor: - powiedzmy że może być. - odparł Min od niechcenia.
Co się do cholery ze mną dzieje? czemu moje serce boli jakby miało mi wskoczyć z klatki piersiowej i czemu czuje ciepło na moich policzkach? To Jungkooka kocham, to on jest tym jedynym, a ten randomowy człowiek jest moim doktorem.
wiele pytań i rozmyśleń pojawiło się w głowie Yoongiego, lecz ten dalej nie mógł zrozumieć co się z nim dzieję. potrzebował odpowiedzi, musiał ją znać.
______________________________________
tak o to tym akcentem kończymy kolejny rozdział. wyszedł troszkę później niż liczyłem, ale jest i to ważne.