Był to piękny dzień, razem z czwórką moich przyjaciół zauważyliśmy jaskinie.
- nigdy nie widziałem tej jaskini, powinniśmy ją zwiedzić? - zapytałem
- tak - odpowiedział Mark, jeden z moich przyjaciół
- No to wchodzimy - powiedział Filip
Weszliśmy, nasze koty wyglądały na przerażone, w naszym świecie każdy ma przypisanego kota. W środku znaleźliśmy dziwną maszynę, Kamil postanowił sprawdzić co ona robi. Wszedł do niej, a jego kot mu toważyszył, gdy wyszedł z maszyny był rudy jak jego kot, który znikł, miał również kocie uszy i ogon. W ręku miał tabliczkę z białego marmuru w której wyryta była kropla świecąca się lekko na niebiesko. Następnie wszedł Michał, on miał czarnego kota, na jego tabliczce był świecący się na pomarańczowo symbol płomienia. Filip z jego białym z czarnymi łatami kotem wyszedł następny, jego tabliczka miała symbol wiatru, który świecił się na biało. Mark miał kota tabby na tablicy miał listek, świecący się na zielono. Ja wszedłem z moim śnieżnobiałym kotem jako ostatni, na tablicy którą ja otrzymałem była emanująca fioletowym światłem błyskawica.#-#-#
Wszyscy ludzie zebrali się tu i po kolei wchodzili do tej maszyny, otrzymywali oni różne moce, w zależności jaką moc dostali dołączali do innego klanu. Osoby z mocami ziemi i roślin byli w Klanie Marka, z mocami wiatru w Klanie Filipa, z mocami ognia w Klanie Michała, z mocami wody w Klanie Kamila i w końcu ci z mocami błyskawicy w moim Klanie.
Klan Marka to Klan Ziemi, Klan Filipa to Klan Wiatru, Klan Michała to Klan Ognia, Klan Kamila to Klan Wody i mój Klan to Klan błyskawicy.-------------
Witajcie moje drogie Płomyczki!
Dzisiaj, gdy powstał i został upublikowany ten rozdział są moje urodziny. Ta książka jest pisana z moim kuzynem przez co rozdziały będą pojawiały się rzadko.
Miłego kochane Płomyczki!