18. the dark curse

1.4K 47 4
                                    

TW: Przemoc i zaburzenia odżywiania

AURORA

-Mattheo-, wyszeptałam z zapartym tchem i posłałam mu błagalne spojrzenie. -To nie jest to, na co wygląda, po prostu- ale uniósł rękę i natychmiast zamilkłam.

Niebezpieczny wyraz jego przystojnej twarzy natychmiast przyspieszył moje tętno. Moje spojrzenie desperacko szukało jego, ale ciemne oczy Mattheo były utkwione w Teodorze, którego prawa ręka powoli wędrowała w kierunku kieszeni marynarki.

Ale zanim jego palce zdążyły owinąć drewnianą różdżkę, wzdrygnął się, złapał za skronie i zsunął się z łóżka na podłogę, jęcząc z bólu.

- Nie robiłbym tego na twoim miejscu, Nott - powiedział chłodno Mattheo, rzucając mu pogardliwe spojrzenie. -Umarłbyś, zanim mógłbyś wymówić Avada.-

Theodore jęknął cicho z bólu i przez chwilę wydawał się trochę wytrącony z równowagi po bezlitosnym ataku Legilimencji Mattheo, ale potem Ślizgon szybko wstał.

-O tak?-, sapnął i spojrzał na niego ze złością.

-Naprawdę chcę to wypróbować.-

Moje oczy rozszerzyły się, gdy wyciągnął różdżkę i wycelował nią groźnie w Mattheo.

-Proszę, nie prowokuj go, Teddy-, błagałam go i wstałam z łóżka na drżących kolanach. Nerwowo spoglądałam w tę iz powrotem pomiędzy dwoma chłopcami, którzy teraz rzucali sobie mordercze spojrzenia.

- Lepiej jej posłuchaj, Nott – powiedział chłodno Mattheo, wciąż nie patrząc na mnie. Od niechcenia zakręcił swoją szklanką whisky i zagrzechotał w niej kostkami lodu, zanim włożył ją do ust.

-Pierdol się, Riddle-, warknął Theodore.

Wstrzymałam oddech i spojrzałam na niego z przerażeniem.

Mattheo agresywnie uderzył swoim ciężkim kryształowym szkłem w szklany stolik, rozbijając blat na środku. Potem wstał z krzesła i groźnie podszedł do Teodora.

Ślizgon starał się tego nie okazywać, ale widziałam, jak jego ramiona napinają się, gdy się zbliża.

-Powiedz to jeszcze raz- zażądał Mattheo toksycznym głosem, a jego aura pociemniała, spowijając wszystko wokół nas przerażającą mgłą czarnej magii.

Theodore otworzył usta, ale zamknął je po kilku sekundach bez słowa, co wywołało usatysfakcjonowany uśmiech Matteo.

Agresywnie trzasnął knykciami, po czym jednym mrugnięciem rozbroił Theodore'a, chwycił różdżkę, złamał ją dwoma palcami i wrzucił iskrzące się drewno do kominka.

Teodor zbladł.

- Żałosne, Nott - zadrwił Mattheo ze złym uśmiechem na ustach.

Wyciągnął różdżkę i ze znudzeniem wycelował ją w Teodora.

-Mattheo, proszę—

-Nie mieszaj się do tego, Auroro- powiedział spokojnie, wciąż na mnie nie patrząc.

Światła w pokoju zaczęły migotać, gdy Mattheo stał teraz tak blisko przed nim, że ich poszarpane torsy prawie się stykały.

Poisoned Love| mattheo riddle 18+  by darkprincessleni. Pl.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz