Ściany się burzą, szyby pękają naraz Lecę w dół przez błędy wszystkich lat

81 4 13
                                    

To dziś... 6 mają 1943 roku... Dziś Janek obchodził by swoje 22 urodziny ..
Ciekawe jak potoczyłoby się nasze życie gdyby tutaj był ? Bylibyśmy dziś razem ?
Można wymyślić różne scenariusze co by stało się gdyby Rudy przeżył.
Mijają dni godziny minuty ale ja nadal tak samo go kocham Dla niego jestem silna. Muszę przestać myśleć o tym co było. O tym jak bardzo nas skrzywidzli . Zapomnę o tym wszystkich po dzisiejszym dniu .

Po tych wszystkich wydarzeniach Orsza dał mi tak zwany "urlop" od akcji Małego Sabotarzu i tak dalej. Jednak dziś może już ostatni raz nie wiem wrócę do tego dla Janka .

Dziś będzie ten wielki dzień w którym pomścimy Naszego Janeczka . Zośka wymyślał tą akcje od kąd on od nas odszedł. Wszytsko jest idealnie rozplanowane idealnie przygotowane do wykonania.

Dziś z światem pożegnają się te dwa potwory Lange i Schulc . Nareszcie znów spojże tym katą w oczy nie z tej przegranej strony.

Pierwszy z sowim idealnym życiem ma się polegać Lange .... Cały szef tego wszystkiego Oberfeldwebel Lange wielki oficer szef tajnej policji Gestapo już nikogo więcej nie zabije

- Napewno idziesz z nami ? Dasz radę? Nie będziesz do niego strzelać ja to zrobię za Janka .
- Muszę tam iść to mój obowiązek żeby pomścić Janka . Chcę ostatni raz spojżeć im prosto w oczy I wygranąć im to .

- Jestem z Ciebie dumny. Janek napewno też. Jesteś już taka silna i odważna.. wsumie idzie ci 21 wiosna ...

- mam to po tobie braciszku .. i błagam cie nie mów tak starym językiem jak Babcia błagam...
- dobrze . Czekamy na Karolinę i możemy iść. Reszta czeka w umówinych miejscach.

- jestem jestem!! Zośenko przepraszam na drobne spóźnienie !
- 5 min ! Myślisz z mam cas na Twoje występki ??
- Szkoda może by ci ciśnienie zeszło !!
Obydwoje pękli śmiechem...

Wtedy właśnie przypomniała mi się identyczna sytuacja z Jankiem .... On zawsze się spóźniał a Zośienka zawsze się na niego wkurzał...

- możemy już iść? Gotowa jesteś??
-oczywiście. Możemy wyruszać.

Wyszliśmy z mieszkania kierując się
W miejsce gdzie z życiem miał się pożegnać mój ulubiony oficer .
O tej właśnie godzinie miał wyjść z Szucha na godziną przerwę. Wiem z naszych źródeł że miał kierować się na spotkanie z nijaką Frau Katariną Weber . Ale chyba się z nią już nie zobaczy. Jedyną drogą aby dość z Alei Szucha do kawiarni w której był omówiony przy ulicy Chodzjusza * było przejcie przez ciemną uliczkę mająca jakieś 500m .

Wszyscy byli już na miejscach. Czterech chłopaków którymi dowodził Paweł mieli stać przy wyjściu z uliczki I pilnować czy nikt się nie zbliża. Kolejnych czterech chłopaków pod dowództwem Anody mieli iść za Lange by nie mógł do nikt uciec . Karola miała do niego celować od tyłu . Zośka pilnował gagadka od przodu i to on miał wykonać ostateczny wyrok . Ja miałam poprostu osłaniać zośke i Karole i wygarnąć temu Szkopowi wszystko.

Właśnie go zauważyłam. Pewny siebie wszedł do uliczki. Nie wiedział co się za chwile stanie . Nagle na jego drodze stanoł Zośka. Wycelował prosto w jego głowę. Lange próbował wyciągną swoją brón ale nieumożliwiła mu to Karola .

- oo kogo my tu mamy . Marcelinko pamiętasz mnie jeszcze? Gdzie masz swojego Janeczka ? Jak tam wygoiły mu się Rany ? A może wogóle już nie żyje- potrafił jeszcze poprostu śmiać się nam w twarz .
- Ty świnio . Szwabska świnio ! Zniszcyłeś mu życie ! On miał jeszcze całe życie przed sobą !
- No cóż kolej życia Kochana. A szkoda taka ładna jesteś a sama zostałaś
- zamknij się nikt cie nie pyta o zdanie. Pożegnaj się lepiej z światem bo już nikogo więcej nie zabijesz . Zdechniesz jak najgorszy z najgorszych . Teraz to by się z tobą zabwimy . I Zapamiętaj sobie . Nigdy nie zadzieraj z Polakami . A tym bardziej z Szarmi szeregami
- czyli jednak wszystko pamiętasz ?? Hm
- Z rozkazu Armi Krajowej skazuję cie na śmierć- powiedział Zośka i nacisnoł spust pistoletu
- Za Janka- zdarzyłam dopowiedzieć zanim zobaczyłam jak Lange się wyjkrwawia . Wzięłam głęboki wydech . Podeszłam do zwłok niemca I zaczęłam go rozbrajać. Pisotelt i dokumenty oddałam Karolinie . Wzięłam do rąk jego teczkę otworzyłam ją .

Za Miłość i wolnośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz