11. Możemy pójść na układ

329 21 3
                                    

Cassie

Nie odrywam wzroku od zamkniętych drzwi. Mam ochotę krzyczeć z bezsilności i bezradności, ale tego nie robię. Ciemne drewno wręcz ze mnie kpi, a wszystko inne szydzi. Ta sytuacja jest do bani. Tak łatwo dałam się na tacy i teraz za to płacę. Popełniłam głupie błędy, a teraz nie wiem co mnie czeka. Ja wsumie nic nie wiem. Jestem tu uziemiona i zamknięta jak w jakimś psychiatryku. Ja i cztery głupie ściany. Jeśli w tym czasie mi tutaj odbije, obiecuję, że odpowiedzialność za to poniesie ten beznamiętny patałach.

Jestem w sytuacji bez wyjścia i to dosłownie. Nie ma tu nic co mogłoby mi się przydać, albo pomogło by mi się stąd wydostać. A ja jestem bez niczego, nie mam nic. Telefonu, a nawet zostałam pozbawiona głupich ciuchów. Gdyby nie ubrania, które łaskawie użyczył mi mój powalający arogancją ,,bohater", musiałabym paradować tutaj nago. Co oczywiście nie miało by miejsca, bo prędzej zadrapałabym Killiana na śmierć.

Odwróciłam zbolały wzrok od drzwi.
Zatęskniłam za moim upartym bratem i przyjaciółmi. Dopiero teraz zaczęło brakować mi ich żartów i głupich pomysłów.

Z bólem w skroniach opadłam na miękką pościel. Miły chłód drażnił moją skórę w przyjemny sposób. Zostałam sama, znowu.

***

Minęły godziny, a ja wciąż leżałam na tym sporym łóżku, w tej samej pozycji. Mięśnie przez brak jakiegokolwiek ruchu, zdrętwiały. Przez czas, którego miałam jak na ironię sporo, zdążyłam przemyśleć parę spraw. Killian może i nie powalał uprzejmością, ale w żaden sposób mnie nie skrzywdził. Co prawda zamknął mnie tu wbrew mojej woli, ale doskonale pamiętam jak odstrzelił tego francuza, który tamtej przeklętej nocy, za wszelką cenę chciał się mnie pozbyć. Nie było mi go żal, miał broń i zapewne użył by jej, gdyby nie został zaskoczony i uprzedzony w czynach.

Było wiele rzeczy, których jeszcze nie rozumiałam. I to bardzo wiele. Tamten wieczór pamiętam jak przez mgłę, czułam się jakbym płynęła przez sen, a to przecież wszystko wydarzyło się w rzeczywistości. Jak za dotknięciem magicznej różdżki, moja ręką powędrowała na szyję, na której on zaciskał swoje zimne, duże palce. Najchętniej wyrzuciłbym ten widok z mojej głowy. To nie było przyjemne doświadczenie, tak samo jak widok martwego ciała, a nawet dwóch.

Pamiętałam też słowa Killiana, o tym, że ktoś próbował mnie otruć. I oczywiście dziwnym zbiegiem okoliczności, na tej samej imprezie. Imprezie, od której się zaczęło. Czy mogłam zaufać im w tej sprawie? Nie miałam pewności. Czy jest możliwość, że próbowali mnie oszukać i wkręcić mi kit? Zawsze, jest.
W mojej głowie panował taki bałagan jak jeszcze nigdy.

Zaczęłam odczuwać całe to zmęczenie, powieki zaczęły się do siebie kleić, a ja poczułam obezwładniający mnie cytrusowy zapach. Chciałam walczyć ze sobą, ale powoli oczy same się zamykały, a ja nie byłam w stanie nic z tym zrobić. Potrzebowałam snu, tak samo jak potrzebowałam odpowiedzi. Sen jednak wygrał, a powieki zamknęły się, sprawiając, że szybko usnęłam.

***

Kiedy się obudziłam, na zewnątrz świtało. Nie wiedziałam jaka jest godzina, a w pokoju nie było żadnego urządzenia, które by mi to powiedziało. Rozciągnęłam się na wygodnym łóżku i ziewnęłam.

Mijały minuty, a Killian się nie pojawił. Może próbuje się na mnie odegrać za tą wylaną zupę i teraz nie przyjdzie. Skoro tak, to może się pierdolić. Nic od niego nie potrzebuję, a tym bardziej nie będę żebrać o jedzenie.

Wyskoczyłam z łóżka, a przez zimne panele, na których stanęłam przeszył mnie dreszcz. Szybkim krokiem podeszłam do szafy mężczyzny. Nie ma go tutaj, a ja nie mam zamiaru ciągle siedzieć w gatkach i koszulce. Otworzyłam drzwi od szafy i uśmiechnęłam się na widok jaki zastałam. Miał pełno czarnych i białych koszulek i żadnego innego koloru. Kilka par dresów leżało złożonych na półce, a na wieszakach wisiały wyprasowane garnitury, kilka bluz i skórzana kurtka. Nie zważając na to co wypada, a co nie, sięgnęłam po biały T-shirt i spodnie dresowe. Podkradłam nawet parę długich skarpetek.

Mafioso's daughterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz