Pov Izuku.
- Kacchan chciałbym z tobą później porozmawiać.- szepnąłem mu do ucha kiedy już wróciłem z jego telefonem na co blondyn pokiwał głową i zakończył rozmowę z asystentem.
Już bez słowa ruszyliśmy do samochodu, zauważyłem jak zaczynają mi drżeć dłonie, bałem się tej rozmowy ale była ona konieczna, muszę wszystko wyjaśnić z Alfą, nie chcę później jakiś niedomówień, bo dla mnie liczy się szczerość.
Poprosiłem abyśmy później odebrali Haru od mojej mamy, nie chciałem aby był obecny przy tej rozmowie. Do domu dojechaliśmy w jakieś czterdzieści minut przez panujące korki na drodze.
Szybko wysiadłem z samochodu i skierowałem się do domu będąc cały czas poddenerwowany ale nie chciałem aby Kacchan to widział chociaż zdawałem sobie sprawę, że zacząłem wydzielać feromony stresu a to już na pewno zauważy.
- Izuku co się dzieje?- usłyszałem za sobą kiedy byłem już w środku a blondyn zamknął za sobą drzwi.- Czym się tak stresujesz? Coś w pracy? A może dzwoniła ciocia, że z Haru coś się dzieje?
Zaczął zasypywać mnie pytaniami które zaczęły już irytować, warknąłem na niego chociaż nie chciałem a kiedy zrozumiałem co zrobiłem szybko skuliłem się patrząc na niego przepraszającym wzrokiem.
- Kacchan ja wiem, że to zrobiłem jest złe ale kiedy szukałem twojego telefonu znalazłem coś jeszcze.- zacząłem niepewnie bawiąc się swoimi palcami.
Wziąłem głęboki wdech, muszę być bardziej pewny siebie. Spojrzałem na mężczyznę który przyglądał mi się nie bardzo rozumiejąc co mam na myśli ale chyba po chwili połączył kropki i jego twarz wyrażała szok.
- Zepsułaś niespodziankę.- westchnął przecierając twarz i podszedł do mnie splatając nasze palce razem.- Chciałem to zrobić na tym głupim spotkaniu klasowym.- pogładził mój policzek lekko się uśmiechając.- Chciałem ci się wtedy oświadczyć, chcę byś był tylko moją Omegą, chcę cię oznaczyć.
- Kacchan...ja... naprawdę cię kocham i chce być z tobą ale nie na takich warunkach.- odsunąłem się od niego ale nie puściłem jego dłoni.- Nie jestem rzeczą, nie mogę należeć do ciebie. Nie jestem tylko Omegą ale też człowiekiem oraz bohaterem.
- Czyli co nie chcesz zostać moim mężem?- zapytał już nie tak miło i wyszarpał swoją dłoń z mojej odsuwając się.- Aż tak ci nie pasuje, że chciałem się oświadczyć ?! Uważasz, że nie jestem dla ciebie odpowiednio dobry?! A może ten mieszaniec namieszał ci w głowie?! Chcesz mi zabrać Haru?!
Zaczął nerwowo chodzić po salonie warcząc pod nosem a jego oczy przybrały żółtą barwę, już wiedziałem, że nie jest za ciekawie, chociaż starałem się przekazać mu moją decyzję spokojnie Alfa wpadła w szał.
CZYTASZ
Mój przyjaciel Moją Alfą [BakuxDeku]✓
FanficIzuku jest 24 letnią Omegą oraz profesjonalnym bohaterem który na swój debiut musiał czekać długie pięć lat ale to wszystko za sprawą małego zielonowłosego chłopca który wywrócił jego życie do góry nogami. Mężczyzna nie tylko musi poradzić sobie z s...