|1|

22 0 0
                                    

Poranek zaczyna się jak każdy inny, czyli grupa na mess jest zapełniona spamem. Każdy zaczyna ze sobą się witać i opowiadać jak mu minęła noc oraz spamić różnymi memami. Nie pisząc długo każdy niedługo potem ogarnął się i wszyscy spotkali się przy murach szkoły.

- No to co klasycznie, Z JAKIEJ LEKCJI SIE ZRYWAMY? - Wykrzyczała pytanie Ruda.

- I think... może być to chemia lub wychowawcza? - Odpowiedział pół polskim pół angielskim krasnal.

- Nie no, wtedy ktoś się skapnie, że zerwaliśmy się... Myślę o wfie, bo wtedy nikt by nie widział nas. - Pomyślał pryszcz.

- Dobry pomysł! - Odparła irisia.

- Dobra, to tak spotykamy się o równej 11:00 przy szkolnym sklepiku i możemy przemknąć przez główny hol, bo nikt wtedy nie chodzi, kumają wszyscy? - Objaśnił plan kamyk.

- No no kamyk, ale masz big brain teraz! - Ponownie pół polskim pół angielskim zaśmiał się krasnal.

- No wiadomka, bitch ja mam zawsze big brain - Odpowiedział kamyk.

Wszyscy zaczęli się śmiać, a po chwili rozległ się dzwonek na pierwszą przerwę i wszyscy weszli do szkoły. Przebierając buty wszyscy zauważyli, że nastrój w szkole drastycznie się zmienił, każdy patrzył na każdego podejrzliwie i nikt z nikim nie gadał.

- Hmmm, nigdy wcześniej nie było tutaj tak cicho. - Oznajmiła ruda.

- Masz rację ruda, coś dzieje się tutaj niedobrego. - Odpowiedział krasnal

- Wiecie co? Słyszałam podobno, że w szkole rozniosła się plota, że dyrekcja szkoły wraz z policją miała zamiar przeprowadzić jakieś poszukiwania w sprawie zaginięcia paru osób. Zaginęły one podczas przerwy obiadowej, gdy były w toalecie. Coś czuję, że dyrekcja maczała w tym palce... - Zamyślił się kamyk.

- Jest to co najmniej dziwne. Żeby w naszej szkole osoby zaginęły? I wątpię w to, że dyrekcja coś by zrobiła tym osobom. - Odpadł pryszcz.

- Skoro już gadacie o tym to ja też się dołączę. Sama zauważyłam, że od jakiegoś czasu każdy tak się zachowuję. Jest to bardzo podejrzane. - Dołącza się emos.

- Ej, bo w szkole jest piwnica co nie? Możemy właśnie o tej 11:00 zejść do niej i zobaczyć, czy nie ma w niej przypadkiem jakiś dowodów w sprawie, albo coś. - Dołącza się również irisia.

- Odpada, bo wtedy krąży po piwnicach personel. Bardziej myślalbym o nocy, bo wtedy nie ma nikogo w szkole. - Proponuje kacper.

- Można dziś wieczorem zrobić plan na grupie i jutro w nocy go zrealizować! - Pomyślał krasnal

- Dobra, to po lekcjach od razu obmyślamy plan i jutro rano omawiany co, jak i gdzie okej? - odpowiedziała ruda.

Po lekcjach wszyscy na grupie próbowali obmyślić plan jak zakraść się do szkolnej piwnicy. Po jakiś kilku godzinach myślenia i obmyślania planu wszystko było gotowe! Wszyscy się pożegnali i poszli spać.

Wszyscy rano przyszły bardzo poddenerwowani i zafascynowani planem.

- To tak, dziś około godziny 2:00 wszyscy spotykamy się za murami szkoły. Po cichu zakradamy się pod wejście od strony sali gimnastycznej i niezauważeni wbijamy do piwnicy. Wszyscy kumają plan? - Objaśnił plan pryszcz.

- Ten plan to bomba, ale boje się, że możemy mieć jakieś konsekwencje za to. - Zmartwił się dołączając serek.

- Nie, spokojnie nic się nie stanie, nie ma nikogo o tej godzinie w szkole. - zapewnił serka kamyk.

- Dobra, to widzimy się już dziś wszyscy o 2:00. - odpowiedział emos.

Po lekcjach każdy przygotowywał się do planowanej akcji. Około godziny 1:59 każdy był już przy murach szkoły.

- To co, każdy jest gotowy? - zapytał pryszcz.

- Tak! - wszyscy odparli z uśmiechem na twarzy i ruszyli do murów szkoły.

Czy uda mi się zebrać dowody w sprawie, a może jednak coraz więcej osób zacznie znikać? Tego dowiecie się już w następnej części! Do zobaczenia w części 2.

𝘕𝘰𝘳𝘵𝘩 𝘗𝘪𝘯𝘨𝘸𝘪𝘯𝘴𝘰𝘸𝘦 𝘰𝘱𝘰𝘸𝘪𝘦ś𝘤𝘪 || 𝘭𝘢𝘥𝘰𝘸𝘬𝘢𝘦𝘹𝘦Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz