🦋 ~ 약석 ~ 🦋

220 17 107
                                    

~ 10 000 słów ~

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°

Hyunjin zakręcił butelką na odwróconym do góry nogami koszyku piknikowym. Wypadło na mnie. Zajebiście.

-Jungkookie...- uśmiechnął się.

-O kurwa...- westchnąłem.- Wyzwanie.- mruknąłem po chwili.

-Rozejrzyj się po plaży i pokaż nam, która osoba stąd najbardziej Ci się podoba.- stwierdził. Wiedziałem, że to nie będzie koniec wyzwania, dlatego przełknąłem ślinę i zrobiłem tak, jak mówił.

Długo błądziłem wzrokiem po ludziach, aż natrafiłem na znajomą mi już twarz. Był to chłopak z innej kolonii. Wczoraj, jak wydurnialiśmy się z chłopakami na piasku, minął mnie i uśmiechnął się do mnie.

To było... Dziwne, ale i urocze. I szczerze mówiąc, jest nawet w moim typie.

-Tamten chłopak.- wskazałem dyskretnie palcem na nastolatka, siedzącego, na oko, koło 50 metrów dalej.

-Ten w czerwonych?

-Nie, ten w srebrnych. Ten obok.- tłumaczyłem.

-Dobra. A więc... Twoje wyzwanie brzmi: podejdź do tego chłopaka i pocałuj tak, jakby jutra miało nie być.

Przygryzłem wargę.

Chciałeś wyzwanie, idioto! Na własne życzenie!

Już wolałem te pytania typu ile razy dziennie się masturbuję, czy coś w tym stylu.

Sięgnąłem po piwo. Upiłem kilka łyków, po czym odłożyłem je na piasek. Przetarłem wargi wierzchem dłoni i przypatrzyłem się temu chłopakowi.

Rozmawiał zawzięcie z czerwonowłosym tak, jakby udowadniał mu coś, do czego był święcie przekonany. Obok nich siedziała jakaś brunetka, która śmiała się z nich obu.

Wziąłem głęboki oddech, po czym wstałem z koca.

Serce mi nawalało.

Bałem się tego zrobić.

To było dość daleko, więc, żeby nie tracić czasu, podbiegłem truchcikiem do ich kolonii.

Podszedłem powoli do koca mojego wybranka i po wzięciu głębokiego wdechu, kucnąłem na przeciwko niego.

-A Ty to kto, hm?- spytał srebrnowłosy, przeczesując swoją bujną czuprynę.

-Jestem niezidentyfikowanym stworzeniem.- odpowiedziałem.

-Czego dusza pragnie?- spytał, mrużąc oczy.- Przerwałeś m-

-Ciebie.- przerwałem mu.

Ten jedynie znów uniósł jedną brew.

-I czego ode mnie oczekujesz?- spytał tak, jakby ten denny tekst zupełnie go nie ruszył.

Spojrzałem kątem oka na Hyunjina i Heesunga, którzy razem z resztą przypatrywali się ukradkiem, jak idzie mi wyzwanie.

-Że dasz mi się pocałować.- uśmiechnąłem się zalotnie.

Chłopak zlustrował mnie kilka razy, po czym pokazał mi palcem, że mam się do niego przysunąć.

Słyszałem tylko, jak czerwonowłosy robi ciche: "uuuuuuu".

Przybliżyłem się i zanim zdążyłem go pocałować, on mnie wyprzedził.

Złączył delikatnie nasze usta.

Jednak... Miało być tak, jakby jutra miało nie być.

Wiedziałem doskonale, że bystre oko Hyunjina dostrzeże, że to nie był mocny pocałunek. I z pewnością kazaliby mi to powtórzyć, tyle że należycie.

"Promise" || Jikook • One shot ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz