Rozdział 1 | Zapoznanie

995 23 2
                                    

Czerwcowe słońce świeci bardzo mocno, w jednym z takich słonecznych dni obudziły mnie jego promienie, zza okna słychać tylko ćwierkanie ptaków oraz samochody. Sprawdziłam godzinę na swoim telefonie, który był na szafce nocnej obok mojego łóżka... 9:36 pora wstać. Wstałam z łóżka i pomaszerowałam do łazienki gdzie wzięłam prysznic. Odłożyłam ubrania, które mam zamiar ubrać na wieszak obok prysznica, rozebrałam się i weszłam pod prysznic. Poczułam letnią orzeźwiającą wodę lejącą się na moją twarz jak ja kocham to uczucie.

Gdy wyszłam spod prysznica wzięłam przygotowane ubrania na wieszaku i je ubrałam, umyłam zęby i wysuszyłam włosy. Po skończonych aktywnościach dnia codziennego poszłam do kuchni witając się z moją rodzicielką.

- cześć, mamo.

- hej skarbie. Masz może ochotę na naleśniki? Właśnie robię. - uśmiechnęła się do mnie brunetka.

- z chęcią. - odpowiedziałam.

Usiadlam do stołu... A no tak, zapomniałam telefonu. Jak szybko usiadłam, tak wstałam od stołu i poszłam do swojego pokoju po telefon, odpięłam od ładowarki i wróciłam na miejsce przy stole. Przeglądałam Snapchata, moja bogata przyjaciółka wysłała jakieś zdjęcie. Weszłam na nie i zobaczyłam ją na zakupach w nowej BARDZO DROGIEJ sukience, która zawsze mi się marzyła.. Moja zazdrość była większą niż zawsze muszę być od niej lepsza, z moich myśli wyrwała mnie moja mama dając mi naleśniki z nutellą i bananami.

- proszę, kochanie. - powiedziała uśmiechając się.

- dziękuję. - również się uśmiechnęłam. - mamo bo jest taka sprawa...

- słucham.

- bo Oliwka ma taką cudowną sukienkę. - pokazałam jej zdjęcie. - i ja też taką chce, dasz mi pieniądze na nią?

- ależ oczywiście kochanie, na moich dzieciach to ja oszczędzać nie będę. - odpowiedziała siadając do stołu i jedząc swoją porcje naleśników.

- dziękuję, kocham Cię. - powiedziałam na co kobieta się uśmiechneła.

Zaczęłam jeść moje naleśniki, aż nagle przyszło mi powiadomienie z instagrama, weszłam na nie i przekierowało mnie na wiadomości. Zobaczyłam wiadomość od Karola Friza Wiśniewskiego na temat mojego nagrania zgłoszeniowego do projektu Genzie.
Zaczęłam piszczeć i się cieszyć, aż moja mama się zaniepokoiła.

- żabciu, co się stało?

- DOSTAŁAM WIADOMOŚĆ OD KAROLA FRIZA WIŚNIEWSKIEGO- wykrzyczałam dalej się ciesząc.

- a kto to? - dopytywała brunetka.

- taki popularny influencer, co stworzył projekt Genzie. Wysłałam mu filmik zgłoszeniowy bym się dostała do projektu, i się zgodził. - odpowiedziałam nadal się ciesząc. Uspokoiłam się po paru minutach i wróciłam do jedzenia naleśników.

- a kiedy masz się spotkać z tym całym Frizem? - zapytała.

- właśnie do niego pisze. - odpowiedziałam wpatrzona w telefon. - odpisał że za tydzień na jego hali, o 15:00 mam być na miejscu.

- dobrze kochanie, zawiozę Cię. - odpowiedziała

- dziękuję, kocham Cię. - powiedziałam wracając wzrokiem na kobietę, uśmiechnęła się.  Dokończyłam jeść nalesniki i wróciłam do pokoju...  Jeszcze tylko tydzień.

          6 dni później | środa | 17:28

To ten czas, kiedy się pakuje na mój wyjazd na hale Friza i później do domu Genzie. Spakowałam połowę szafy do dwóch walizek. Została jeszcze jedna na rzeczy kosmetyczne.

Trudne do pojęcia | Bartek KubickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz